zarchiwizowany
Skomentuj
(6)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
W czasach studenckich do mieszkania na kilka miesięcy dokwaterował sie do nas X. Znajomy znajomego, przyjechał do Stolnicy spod wschodniej granicy za pracą. Ale po kolei.
Kilka lat wcześniej, jeszcze w liceum zaliczył złoty strzał, pierwszy raz strzelał do celu i trafił perfekcyjnie. Zapewnienia dziewczyny na imprezie że ona zawsze ma okres okazały sie lekko przesadzone i na świecie pojawił sie maly x.
Początkowo nawet się cieszył, zamieszkali u rodziców dziewczyny i jakoś próbowali tworzyć tradycyjną polską rodzinę.
Niestety X. wzorce rodziny i kontaktów damsko-męskich miał może aż zbyt polskie,szybko pojawił sie alkochol w niekontrolowanych ilościach i agresja domowa. Matka malego x. powiedziała nam jak wygląda sytuacja wiec pojechała ekipa na rozmowę kontrolą, zostało postanowione że X. jedzie do nas w poszukiwaniu pracy, generalnie eksperyment Polska Rodzina został zakończony niepowodzeniem.
X. dostał prace całkiem ok płatna jak na swoje możliwości, dostał też wezwanie do sądu o ustalenie alimentów. Wrócił bardzo zdenerwowany że ta k****dostala aż 300zł.
Nie przeszkadzało mu to pobrać telefonu/laptopa na kredyt i dalej rozwijać swoje zainteresowanie przemysłem gorzelniczym. Generalnie mu powodziło się dobrze mimo kolosalnych i niesprawiedliwych alimentów.
Dziewczyna ambitna, miała szanse na dobry start w dorosłość a dostała od jakiegoś półgłówka prezent w postaci samotnej opieki nad dzieckiem. Sama sobie też troszkę winna, ale ojciec pięknie się pozbierał* i zostawił ją z kochanym i słodkim, ale jednak problemem. Sam bawił się w młodość nażekając że tak dużo pieniędzy co miesiąc musi oddawać.
*niby się pozbierał, ale nie trwało to długo, mentalność nieroba uciekającego od odpowiedzialności wzięła górę nad obowiqzkami, zapijanie do pracy itp. Nowy telefon rozwalił po pijaku o krawężnik razem z mordą i kilkoma zębami. Kontaktu z X. Już nie mamy, z ostatnich plotek słyszałem że dorabia jako nieoficjalny odprowadzacz wózków sklepowych albo parkingowy na parkingach publicznych.
Kilka lat wcześniej, jeszcze w liceum zaliczył złoty strzał, pierwszy raz strzelał do celu i trafił perfekcyjnie. Zapewnienia dziewczyny na imprezie że ona zawsze ma okres okazały sie lekko przesadzone i na świecie pojawił sie maly x.
Początkowo nawet się cieszył, zamieszkali u rodziców dziewczyny i jakoś próbowali tworzyć tradycyjną polską rodzinę.
Niestety X. wzorce rodziny i kontaktów damsko-męskich miał może aż zbyt polskie,szybko pojawił sie alkochol w niekontrolowanych ilościach i agresja domowa. Matka malego x. powiedziała nam jak wygląda sytuacja wiec pojechała ekipa na rozmowę kontrolą, zostało postanowione że X. jedzie do nas w poszukiwaniu pracy, generalnie eksperyment Polska Rodzina został zakończony niepowodzeniem.
X. dostał prace całkiem ok płatna jak na swoje możliwości, dostał też wezwanie do sądu o ustalenie alimentów. Wrócił bardzo zdenerwowany że ta k****dostala aż 300zł.
Nie przeszkadzało mu to pobrać telefonu/laptopa na kredyt i dalej rozwijać swoje zainteresowanie przemysłem gorzelniczym. Generalnie mu powodziło się dobrze mimo kolosalnych i niesprawiedliwych alimentów.
Dziewczyna ambitna, miała szanse na dobry start w dorosłość a dostała od jakiegoś półgłówka prezent w postaci samotnej opieki nad dzieckiem. Sama sobie też troszkę winna, ale ojciec pięknie się pozbierał* i zostawił ją z kochanym i słodkim, ale jednak problemem. Sam bawił się w młodość nażekając że tak dużo pieniędzy co miesiąc musi oddawać.
*niby się pozbierał, ale nie trwało to długo, mentalność nieroba uciekającego od odpowiedzialności wzięła górę nad obowiqzkami, zapijanie do pracy itp. Nowy telefon rozwalił po pijaku o krawężnik razem z mordą i kilkoma zębami. Kontaktu z X. Już nie mamy, z ostatnich plotek słyszałem że dorabia jako nieoficjalny odprowadzacz wózków sklepowych albo parkingowy na parkingach publicznych.
Dom
Ocena:
-11
(21)
Komentarze