Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#81903

przez ~lamainromm ·
| było | Do ulubionych
Jak rozpocząć wojnę przy stole jednym zdaniem.

A więc jest sobie moja rodzinka, moje urodziny. Tak się złożyło, że zajechałam w rodzinne strony, to przy okazji zaprosiłam moich chrzestnych. Chrzestna ma męża, który jest kierowcą tira i ,jeśli być obiektywną, wygląda jak kuleczka. Waży około 130 kg, ale przynajmniej ma ten 180 wzrostu. Chrzestny, tak jak mąż chrzestnej, jest kierowcą tira. Ale zupełnie różnym, bo bardzo dobrze zbudowanym-duża masa mięśniowa i te sprawy. Gdybyście go zobaczyli na ulicy to raczej stwierdzilibyście, że spędza czas na siłowni, a nie za kierownicą. Chrzestny ma już blisko 55 lat, a wujo 47. Zaznaczam to ze względu na wojnę słowną, jaka rozpętała się po stwierdzeniu wujka, że "on już nie wie z czego tyje". Chrzestny śmieszek odpowiedział, że pewnie z jedzenia. I wojna gotowa.

Ja i moi rodzice chcieliśmy to nagrać, bo to była wręcz komedia. Dwoje ludzi z tego samego zawodu, jeżdżących w trasy po Europie, a dwa kompletnie inne punkty widzenia. Ba, pracowali przez jakiś czas w jednej firmie. I tak wujo twierdził, że :
1) jako kierowca nie ma szans na schudnięcie, bo nie je obiadów domowych
2) on nie ma kiedy ćwiczyć
3) kto by pilnował auta, jakby poszedł ćwiczyć
4) on nie będzie jadł w restauracjach, bo za dużo na to hajsu idzie
5) to, że chrzestny jest tak zbudowany to zasługa białek i innych wspomagaczy
6) chrzestny truje się białkiem i on nie będzie w jego ślady szedł
7) chrzestny jest głupi i nieodpowiedzialny, bo naraża firmę na straty, bo nie jest uważny i za bardzo trzyma się rozkładu (słowem wyjaśnienia-chrzestny bardzo pilnuje czasu odpoczynku, bo ma takie zasady w firmie i gdy zaczyna trasę "loguje się" do systemu firmy-nie wiem do końca na czym to polega, jeśli ktoś z was będzie wiedział o co chodzi, to proszę o uzupełnienie)

Za to chrzestny odpowiadał mu, że:
1) jak wujek nie jest chory, to musi się ruszać, żeby w ogóle do auta wchodzić
2) żarcie z przydrożnych knajp to najgorsze świństwo i już lepiej słoiki zabrać z domowym jedzeniem
3) czas rozładunku on woli spożytkować na ćwiczenia ruchowe oraz bieganie wokół ciężarówki, chociaż wygląda to komicznie, a nie na siedzenie na dupie w ciężarówce i oglądaniu filmów
4) białko mu pomaga przy ćwiczeniach na mięśnie i jest to zdrowsze od Maka
5) żarcie w restauracjach nie jest tak drogie jak się wydaje, patrząc ile trzeba zjeść fast-fooda
6) wujo jest młody to mógłby się za siebie zebrać, bo padnie na zawał

I tak oto spokojna herbatka z tortem zmieniła się w pole bitwy. Na koniec wujek obrażony wyszedł do domu. Oboje byli piekielni i tylko szkoda, że nie przekonali się chociaż trochę do swoich racji.

rodzinka kierowców

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 32 (112)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…