Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#81996

przez ~AguBuszmenka ·
| było | Do ulubionych
Sytuacja za dzieciaka, może nawet z 15 lat do tyłu. Bawię się beztrosko z Piotrkiem [P], moim sąsiadem. Przychodzi jakaś kobieta, o posępnym spojrzeniu, i krytycznie mi się przygląda. Czuję się niepewnie, więc spuszczam wzrok, natomiast owa niewiasta okazuje się być ciocią Piotrka [C]. w

[C]: "Piotrusiu, a dlaczego ty nie bawisz się z Karolkiem, tylko z tą dziewczynka?"
Piotruś, zdziwiony: "A z kim mam się bawić? Karolek już sobie wcześniej poszedł, a Agnieszka jest przecież bardzo fajna"
[C]: "Może i tak, ale wolałabym, żebyś się bawił więcej ze swoim kolegą"

Wtedy było mi przykro, niby pobawiłam się jeszcze z Piotrkiem, jak ta ciotka poszła sobie pogawędzić z jego mamą, ale już straciłam nastrój, swojej mamie powiedziałam, o co chodzi, nie kazała mi więcej przychodzić. Nie wiem, o co chodziło tej kobiecie, bo ani z patologii żadnej nie byłam, normalne, spokojne dziecko, teraz pewnie załatwiłabym tą sprawę inaczej, poszła pewnie do mamy Piotrka, powiedziała, że była taka sytuacja, ciotka Piotrka sugerowała mu, że coś ze mną jest nie tak i ma się nie bawić, ale wtedy było się tylko dzieckiem i tyle.

dzieci ciotka rodzina

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -10 (14)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…