manius
Były tu historie o pomarańczowych operatorach, o fioletowych, o zielonych i różowych. I o tym ostatnim historia kolejna:
Kilka tygodni temu małżonka zmieniała biuro, potrzebny dostęp do internetu - bierzemy się zatem za analizowanie ofert.
Padło na T-Mobile z ofertą "Bez limitu" i urządzeniem. No ale jeszcze potrzebny był zewnętrzny adres IP by się po VPN do firmy dostać. Dzwonię więc na infolinię, potwierdzam wszystkie koszty, możliwości techniczne i już za 3 dni przesyłka ze sprzętem jest u nas w domu.
Usiadłem do konfiguracji i wszystko szło całkiem sprawnie do momentu sprawdzenia usługi pod nazwą "Zewnętrzny adres IP".
I co się okazało? Mimo, że w papierach usługa jest dodana, na fakturze też widnieje, mimo, że sms z informacją o przypisaniu adresu przyszedł to usługa nie działa.
No to kolejny telefon na infolinię, tam miła pani stwierdziła, że rzeczywiście nie działa i że ona to włączy, czas realizacji - 24h.
Trudno, czekałem 3 dni, zaczekam dzień dłużej.
Kolejnego dnia usługa nadal nie działa, kolejny telefon, kolejny konsultant - "no proszę pana, mamy problem w systemie, usługa nie jest włączona, będzie włączona za 72h, ale proszę się dowiadywać jutro". Spytałem czy to jakiś większy problem na co usłyszałem odpowiedź, że problemy to normalna część ich działania i zdarzają im się. Dodał też, że ludzie od kilkunastu tysięcy lat używają ognia i pożary są nadal - to ostatnie było trochę bez sensu, ale zmilczałem.
Kolejny dzień, kolejna konsultantka, tym razem było ciekawiej.
Okazało się, że awaria/problem systemowy owszem dotyczy tej usługi ale tylko na mojej karcie SIM - u wszystkich innych działa prawidłowo. Ale oczywiście mogą mi pomóc na infolinii technicznej. Poprosiłem o numer i numer dostałem - płatny 2,10zł + VAT za minutę. Na moje pytanie dlaczego mam płacić za konfigurację czegoś co powinno działać "out of the box" pani już mi nie umiała odpowiedzieć. No ale pocieszyła mnie, że "do 60h usługa powinna działać".
Nadeszła niedziela, usługa nie działa, dzwonię do operatora i co słyszę? "Ja sprawdzę w dziale technicznym, proszę zaczekać". Pani sprawdziła, usługa u niej w systemie działa, a mi nie działa, bo mam źle skonfigurowane urządzenie (a wyjąłem je z pudełka i skonfigurowałem tak jak podają na swojej stronie WWW).
Proszę więc o przesłanie mailem konfiguracji - pani nie ma, nie wyśle, proszę dzwonić na płatną infolinię. Poprosiłem więc, by ktoś z "technicznych" wysłał mi mailem/smsem tę konfigurację - nie ma takiej możliwości, ona nie może się z nimi skontaktować. WTF? Przed chwilą do nich dzwoniła? I jak mantrę powtarza, że mam zadzwonić na 0-708XXXXXX odczekać swoje, zapłacić za połączenie i MOŻE mi pomogą.
Stwierdziłem, że nie będę frędzlom płacił, pogrzebałem w swoich kontaktach, znalazłem kontakt do osoby, która kiedyś w T-mobile pracowała i dostałem to co chciałem - konfiguracja prosta jak budowa cepa, a mimo to strzeżona jak raport komisji Macierewicza - na stronie WWW informacji brak o jednej małej subtelności.
Ale gdybym zapłacił i odczekał pewnie z 10-15 minut przebijając się przez poziomy IVR to pewnie bym ją dostał.
Zastanawia mnie jak trzeba mieć zryty beret by dostarczać usługi nie w pełni skonfigurowane, mieć czelność przekierowywać klienta na płatną infolinię i ściemniać, że "już za chwileczkę już za momencik" usługa zacznie działać?
Dodam również, że wykupienie kolejnej usługi pod nazwą "Pomoc Techniczna" nic nie zmienia - kosztuje to 5zł+VAT miesięcznie a i tak trzeba na 0-708XXXXXX dzwonić.
No i wisienka na torcie: jeśli bierzecie jakiekolwiek usługi internetowe (router + karta SIM) to ZAWSZE i BEZWZGLĘDNIE wyłączajcie wszystkie usługi PREMIUM, dostępy WAP i inny syf na tej karcie SIM. Konsultanci na infolinii o tym milczą, a można się mocno zdziwić, gdy przyjdą potem rachunki.
Kilka tygodni temu małżonka zmieniała biuro, potrzebny dostęp do internetu - bierzemy się zatem za analizowanie ofert.
Padło na T-Mobile z ofertą "Bez limitu" i urządzeniem. No ale jeszcze potrzebny był zewnętrzny adres IP by się po VPN do firmy dostać. Dzwonię więc na infolinię, potwierdzam wszystkie koszty, możliwości techniczne i już za 3 dni przesyłka ze sprzętem jest u nas w domu.
Usiadłem do konfiguracji i wszystko szło całkiem sprawnie do momentu sprawdzenia usługi pod nazwą "Zewnętrzny adres IP".
I co się okazało? Mimo, że w papierach usługa jest dodana, na fakturze też widnieje, mimo, że sms z informacją o przypisaniu adresu przyszedł to usługa nie działa.
No to kolejny telefon na infolinię, tam miła pani stwierdziła, że rzeczywiście nie działa i że ona to włączy, czas realizacji - 24h.
Trudno, czekałem 3 dni, zaczekam dzień dłużej.
Kolejnego dnia usługa nadal nie działa, kolejny telefon, kolejny konsultant - "no proszę pana, mamy problem w systemie, usługa nie jest włączona, będzie włączona za 72h, ale proszę się dowiadywać jutro". Spytałem czy to jakiś większy problem na co usłyszałem odpowiedź, że problemy to normalna część ich działania i zdarzają im się. Dodał też, że ludzie od kilkunastu tysięcy lat używają ognia i pożary są nadal - to ostatnie było trochę bez sensu, ale zmilczałem.
Kolejny dzień, kolejna konsultantka, tym razem było ciekawiej.
Okazało się, że awaria/problem systemowy owszem dotyczy tej usługi ale tylko na mojej karcie SIM - u wszystkich innych działa prawidłowo. Ale oczywiście mogą mi pomóc na infolinii technicznej. Poprosiłem o numer i numer dostałem - płatny 2,10zł + VAT za minutę. Na moje pytanie dlaczego mam płacić za konfigurację czegoś co powinno działać "out of the box" pani już mi nie umiała odpowiedzieć. No ale pocieszyła mnie, że "do 60h usługa powinna działać".
Nadeszła niedziela, usługa nie działa, dzwonię do operatora i co słyszę? "Ja sprawdzę w dziale technicznym, proszę zaczekać". Pani sprawdziła, usługa u niej w systemie działa, a mi nie działa, bo mam źle skonfigurowane urządzenie (a wyjąłem je z pudełka i skonfigurowałem tak jak podają na swojej stronie WWW).
Proszę więc o przesłanie mailem konfiguracji - pani nie ma, nie wyśle, proszę dzwonić na płatną infolinię. Poprosiłem więc, by ktoś z "technicznych" wysłał mi mailem/smsem tę konfigurację - nie ma takiej możliwości, ona nie może się z nimi skontaktować. WTF? Przed chwilą do nich dzwoniła? I jak mantrę powtarza, że mam zadzwonić na 0-708XXXXXX odczekać swoje, zapłacić za połączenie i MOŻE mi pomogą.
Stwierdziłem, że nie będę frędzlom płacił, pogrzebałem w swoich kontaktach, znalazłem kontakt do osoby, która kiedyś w T-mobile pracowała i dostałem to co chciałem - konfiguracja prosta jak budowa cepa, a mimo to strzeżona jak raport komisji Macierewicza - na stronie WWW informacji brak o jednej małej subtelności.
Ale gdybym zapłacił i odczekał pewnie z 10-15 minut przebijając się przez poziomy IVR to pewnie bym ją dostał.
Zastanawia mnie jak trzeba mieć zryty beret by dostarczać usługi nie w pełni skonfigurowane, mieć czelność przekierowywać klienta na płatną infolinię i ściemniać, że "już za chwileczkę już za momencik" usługa zacznie działać?
Dodam również, że wykupienie kolejnej usługi pod nazwą "Pomoc Techniczna" nic nie zmienia - kosztuje to 5zł+VAT miesięcznie a i tak trzeba na 0-708XXXXXX dzwonić.
No i wisienka na torcie: jeśli bierzecie jakiekolwiek usługi internetowe (router + karta SIM) to ZAWSZE i BEZWZGLĘDNIE wyłączajcie wszystkie usługi PREMIUM, dostępy WAP i inny syf na tej karcie SIM. Konsultanci na infolinii o tym milczą, a można się mocno zdziwić, gdy przyjdą potem rachunki.
t-mobile infolinia naciągacze
Ocena:
148
(162)
Komentarze