zarchiwizowany
Skomentuj
(6)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Przeczytałem tu historie człowieka, który był świadkiem rozmowy parki w MCdon...
Otóż ja również niechcący stałem się świadkiem podobnej rozmowy.
Na oko ludzie dorośli z rozmowy wynikało, że ok. 30 ( chłopak powiedział, że ma prawie 30lat i dla niego to dziecinada)
Ciężko jest ocenić czy rozmowa między parą była burzliwa czy nie. Facet tłumaczył swoje racje a panna jak grochem o ścianę nic nie kumała. Widać było złość na jego twarzy ale raczej nie na zaistniała sytuacje a raczej na totalny brak zrozumienia ze strony dziewczyny.
Sprawa rozbijała się o to, że owa dziewczyna utrzymywała kontakt ze swoimi byłym facetem. W sumie nic strasznego i tak też mówił jej aktualny chłopak. Nie wiedzieć czemu jednak panna ten kontakt ukrywała. Chłopak wspominał o jakiś ich dziwnych spotkaniach, o wiadomościach trzymanych w tajemnicy.
Chłopak rozkładał ręce i mówił, że totalnie po 1 nie rozumie po co jej w życiu gość, którego znała krótko i właściwie nie wiele o nim wie. Po 2 jeśli już musi być to na cholere to ukrywać?...
Ona mówiła, że przecież nic złego nie robi a chłopak bezskutecznie próbował jej tłumaczyć, że on jej ufa i o tym wie tylko głupio mu, że ona cały czas dziwacznie to ukrywa.
Z rozmowy wynikało, że to nie pierwsza taka rozmowa.
Dodam jeszcze, że pojawiło się zdanie, które mnie totalnie rozbiło. Coś w stylu- Nie zrobisz ze mnie jego kolegi, nie będę chodził do niego na imprezy i nawet nie chodzi o to, że jest Twoim byłym. Ja go po prostu nie lubię.
A Pannica na to co? nic nie powiedziała ale reakcja cudowna w stylu " domyśl się"
I się teraz zastanawiam. Po co ta kobieta ( a z zachowania raczej dziewczynka) robi sobie pod górkę?
Jeśli ma nie jasne intencję w stosunku do byłego niech zakończy aktualny związek.
Jeśli nic jej nie łączy z byłym niech zwyczajnie będzie szczerza ze swoim aktualnym partnerem.
W mojej ocenie to dziwna sprawa bo ja sam jestem po trzydziestce i nie wyobrażam sobie żeby moja żona utrzymywała ze swoim byłym jakiś nie jasny kontakt. Nie jesteśmy już na studiach czy w szkole średniej i takie niedomówienia to po prostu niepotrzebny stres.
Tak ich rozmowa sobie płynęła. Gdy odchodziłem facet zrezygnowany zamilkł a na twarzy dziewczyny widać było triumf. I z czego się cieszy? z tego, że gość po prostu uznając jej ignorancje się poddał? Pewnego dnia nie chcąc znów wchodzić w podobną rozmowę zwyczajnie zostawi ją przy tym stoliku i wyjdzie. A wtedy pojawi się pytanie dlaczego?
Otóż ja również niechcący stałem się świadkiem podobnej rozmowy.
Na oko ludzie dorośli z rozmowy wynikało, że ok. 30 ( chłopak powiedział, że ma prawie 30lat i dla niego to dziecinada)
Ciężko jest ocenić czy rozmowa między parą była burzliwa czy nie. Facet tłumaczył swoje racje a panna jak grochem o ścianę nic nie kumała. Widać było złość na jego twarzy ale raczej nie na zaistniała sytuacje a raczej na totalny brak zrozumienia ze strony dziewczyny.
Sprawa rozbijała się o to, że owa dziewczyna utrzymywała kontakt ze swoimi byłym facetem. W sumie nic strasznego i tak też mówił jej aktualny chłopak. Nie wiedzieć czemu jednak panna ten kontakt ukrywała. Chłopak wspominał o jakiś ich dziwnych spotkaniach, o wiadomościach trzymanych w tajemnicy.
Chłopak rozkładał ręce i mówił, że totalnie po 1 nie rozumie po co jej w życiu gość, którego znała krótko i właściwie nie wiele o nim wie. Po 2 jeśli już musi być to na cholere to ukrywać?...
Ona mówiła, że przecież nic złego nie robi a chłopak bezskutecznie próbował jej tłumaczyć, że on jej ufa i o tym wie tylko głupio mu, że ona cały czas dziwacznie to ukrywa.
Z rozmowy wynikało, że to nie pierwsza taka rozmowa.
Dodam jeszcze, że pojawiło się zdanie, które mnie totalnie rozbiło. Coś w stylu- Nie zrobisz ze mnie jego kolegi, nie będę chodził do niego na imprezy i nawet nie chodzi o to, że jest Twoim byłym. Ja go po prostu nie lubię.
A Pannica na to co? nic nie powiedziała ale reakcja cudowna w stylu " domyśl się"
I się teraz zastanawiam. Po co ta kobieta ( a z zachowania raczej dziewczynka) robi sobie pod górkę?
Jeśli ma nie jasne intencję w stosunku do byłego niech zakończy aktualny związek.
Jeśli nic jej nie łączy z byłym niech zwyczajnie będzie szczerza ze swoim aktualnym partnerem.
W mojej ocenie to dziwna sprawa bo ja sam jestem po trzydziestce i nie wyobrażam sobie żeby moja żona utrzymywała ze swoim byłym jakiś nie jasny kontakt. Nie jesteśmy już na studiach czy w szkole średniej i takie niedomówienia to po prostu niepotrzebny stres.
Tak ich rozmowa sobie płynęła. Gdy odchodziłem facet zrezygnowany zamilkł a na twarzy dziewczyny widać było triumf. I z czego się cieszy? z tego, że gość po prostu uznając jej ignorancje się poddał? Pewnego dnia nie chcąc znów wchodzić w podobną rozmowę zwyczajnie zostawi ją przy tym stoliku i wyjdzie. A wtedy pojawi się pytanie dlaczego?
Ocena:
-4
(24)
Komentarze