Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#82255

przez ~bimba ·
| Do ulubionych
Wykańczamy. Z samym znalezieniem ekipy był problem, bo większość telefonów zdobytych "z polecenia" okazywała się nieaktualna. W końcu wyszukaliśmy firmę w internecie. Opinie nie najgorsze, kontakt z szefem przyjemny, termin dogadany. Rusza więc praca w kuchni i w łazience.

W dniu zero pojawia się trzyosobowa ekipa: szef, syn szefa i pomocnik szefa. Szef ogarnięty, przytomny, kompetentny. Syn szefa - na oko mina pt. "ale-że-o-so-cho...", ale nie oceniajmy po minie, może tak ma. Pomocnik - miłośnik napojów 18+. No dobrze, zobaczymy.

Dzień później przyjeżdżamy na nowe, żeby zobaczyć, jak postępują prace. Bardzo wesoły i nieco chwiejny pomocnik prowadzi nas do kuchni. O alleluja, zaczyna to faktycznie przypominać kuchnię, a nie lej po bombie. Ale zaraz, coś jest nie tak...

- Proszę pana, fronty szafek pod sufitem są zamontowane do góry nogami.
- Niemożliwe, pan patrzy, listwa biegnie u góry.
- To nie listwa, proszę pana, to uchwyty.
- O k...wa, faktycznie.

Dobra, zreflektował się, ogarnął, poprawi. Idziemy dalej: szafka pod umywalką w łazience. Lakier odbity. Pokazuję palcem.

- Dobra, panie, weźniem i naprawim. Tylko wymontować trzeba i bieremy na firmę, tu się nie da.

Kolejna pozycja na liście odhaczona. Pora na zabudowę pralki. Zabudowa kończy się jakieś 4 centymetry od ściany. Mówię, że szpara nieestetycznie wygląda i pytam, czy można wstawić listwę, która szparę zaślepi. Podobno można, zaraz wymierzą. Wychodzę z łazienki, a w tym czasie szef z synem wchodzą do łazienki i biorą się do mierzenia luki. Słyszę:

- Tata, no to na oko będzie...
- Na oko to ci mogę dać w łeb! - prostuje młodego ojciec.

W tym czasie siłujący się z szafką pomocnik, odbija o futrynę kolejny fragment lakieru.

Będzie ciekawie.

uslugi

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 140 (158)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…