zarchiwizowany
Skomentuj
(33)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia nie moja ale opowiedziana mi przez kolegę..
Siedzi sobie w wynajętym mieszkanku z dziewczyną, miła atmosferka we dwoje, popijają flaszeczkę. Po kilku głębszych wymyślili sobie zabawę: poker rozbierany :) Grają tak już trochę czasu, flaszki coraz mniej a ubrania już wszystkie na podłodze. W tym momencie rozlega się dzwonek do drzwi. Kolega myślą że to sąsiadka chcąca pożyczyć cukier owinął się ręcznikiem i uchylił drzwi. W tym momencie zamurowało go to co zobaczył: Dwóch ministrantów a za nimi ksiądz próbujących władować się do mieszkania z standardowym pytaniem:
- Przyjmiecie księdza po kolędzie?
Jako że dziewczyna kolegi jest wierząca nie mógł odmówić...
Podobno jeszcze nigdy tak szybko się nie ubierali i nie sprzątali mieszkania.
Siedzi sobie w wynajętym mieszkanku z dziewczyną, miła atmosferka we dwoje, popijają flaszeczkę. Po kilku głębszych wymyślili sobie zabawę: poker rozbierany :) Grają tak już trochę czasu, flaszki coraz mniej a ubrania już wszystkie na podłodze. W tym momencie rozlega się dzwonek do drzwi. Kolega myślą że to sąsiadka chcąca pożyczyć cukier owinął się ręcznikiem i uchylił drzwi. W tym momencie zamurowało go to co zobaczył: Dwóch ministrantów a za nimi ksiądz próbujących władować się do mieszkania z standardowym pytaniem:
- Przyjmiecie księdza po kolędzie?
Jako że dziewczyna kolegi jest wierząca nie mógł odmówić...
Podobno jeszcze nigdy tak szybko się nie ubierali i nie sprzątali mieszkania.
mieszkanie
Ocena:
104
(220)
Komentarze