Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#82934

przez ~FajnieJest ·
| Do ulubionych
Będzie obrzydliwie.

Od niedawna pracuję na stanowisku biurowym w pewnej państwowej instytucji. Jednej z tych kojarzonej z autorytetem, a więc i takiej, po pracownikach której można by oczekiwać kultury i jakiegoś poziomu... Zresztą większość moich kolegów i koleżanek sprawia na co dzień wrażenie bycia bardzo "Ą, Ę"...

Tak się złożyło, że przycisnęło mnie za większą potrzebą. Najbliżej od mojego miejsca pracy mam do toalety dla petentów, ale tam akurat nie było papieru toaletowego... W żadnej z kabin... Oh well. Chwytam więc wiszący w pracowniczej kanciapie kluczyk i idę po raz pierwszy skorzystać z toalety dla pracowników...

Podkreślam. Toaleta zamknięta. Do klucza mają dostęp jedynie pracownicy...

No cóż, nie wiem, kto był tam tego dnia przede mną i jestem w stanie zrozumieć, że czasem można się struć, żołądek może się zbuntować z powodu stresów itp., ale żeby zostawić ubazgraną rzadkim g* muszlę i podłogę (!!!), nie spuścić nawet wody i najwyraźniej liczyć, że wina i/lub sprzątanie spadnie na kogoś innego, to trzeba jednak wejść na wyższy poziom piekielności...

Biurowe życie kulturka

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 135 (139)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…