Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#83040

przez ~wilann ·
| Do ulubionych
Od 2008 r. jestem współwłaścicielem auta. Tata był drugim współwłaścicielem (tym jakby "głównym") i to on podpisywał papierki związane z ubezpieczeniem. Dopisał mnie, żebym miała zniżki.

Rok 2018, idę do firmy ubezpieczeniowej, ponieważ kupiłam drugie auto i chciałam wykupić AC. Pani podała mi zawrotną sumę. Pytam się, skąd taka kwota, a ona do mnie "no bo pani ma tylko 10% zniżek".

Co się okazało. W roku 2014 firma zmieniała system. Nie wiedzieć czemu, wykasowali mnie z tego systemu na 2 lata, do roku 2016. Od roku 2014 do roku 2016 nie widniałam w systemie, więc usunęli mi zniżki, ponieważ nie było ciągłości w ubezpieczeniu. Ja oczy jak 5 złotych, ponieważ
a) nie miałam żadnej stłuczki, tata też nie;
b) nadal jestem współwłaścicielem tego auta, nic się nie zmieniło.

Dzwonię na infolinię, kazali mi zebrać wszystkie kwity, jakie mam z ubezpieczenia ("A wy ich nie macie?" - "No... nieee…”), opisać sytuację i wysłać skanem i dokumenty, i potwierdzenie, że jestem współwłaścicielem auta (a to dowód rejestracyjny już nie jest dowodem? otóż nie, chcieli umowę darowizny). Ok, napisałam, wysłałam.

Po kilku dniach odpisuje mi Dyrektor ds. Kontaktu z Klientem, czy jakoś tak, i informuje mnie, że "nie mogą zająć się moją sprawą, ponieważ dopiero teraz dostali potwierdzenie, że jestem współwłaścicielem auta, więc dopiero od teraz naliczają mi się zniżki”. Odpisałam jej w kilku dosadnych słowach, żeby sobie lepiej przeczytała to, co do niej wysłałam, ponieważ od roku 2008 do roku 2017 (z tą 2-letnią przerwą) nie przeszkadzało im to, że nie mieli umowy darowizny, dowód rejestracyjny wystarczał, i że proszę o kontakt do osoby, z którą mogę porozmawiać osobiście, ponieważ na infolinii nikt nie potrafi mi udzielić informacji.

Milion telefonów na infolinię później (już w końcu mąż zaczął dzwonić, bo ja dostawałam szału) ta sama pani dyrektor pisze mi, że skoro chcę zmienić dane, to muszę "udać się do lokalnego punktu obsługi klienta". Ja do niej napisałam, że dostała również informację o tym, że chcę się spotkać osobiście, a kontakt z punktem lokalnym mnie nie interesuje. Cisza.

Kilka dni później dostaję pismo z firmy, w związku z tym, że kończy się to ubezpieczenie OC we wrześniu.

Na piśmie: "w podziękowaniu, że Pani jest z nami, ble ble ble... przyznajemy Pani zniżki w wysokości 65%…”. Aż mnie zatkało ze zdziwienia.

Dało się, pani Dyrektor? Dało!

ubezpieczenia

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 136 (152)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…