Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#83075

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nie wiem, czy to historia na miarę Piekielnych, ale muszę gdzieś to opisać, bo tłumienie tego w sobie nie wystarcza.

Mam brata (9 lat, nazwijmy go Antek), jest drobny i nie wygląda na swój wiek. Często spaceruje z rok młodszą koleżanką (Asia), razem chodzą do klasy. Dziewczynka również nie wygląda jak na swój wiek, bo jest bardzo drobna.

Upatrzył ich sobie jeden chłopiec (Oskar) (chociaż z chęcią nazwałabym go innym słowem, ale kulturę jeszcze posiadam), ma bodajże 8 lat, niby z wyglądu niewiniątko.

Wyżej wymieniony dzieciak już 3 lata temu (w przedszkolu) wziął sobie za cel dręczenie mojego brata i jego koleżanki. Na początku były same wyzwiska, z czasem doszły dość inne ciekawe rzeczy. 2 lata temu w szkole wylał bratu do plecaka całą butelkę wody. Antek po zgłoszeniu tego nauczycielce, usłyszał 'MUSISZ SOBIE RADZIĆ SAM'.

Na jakiś czas się uspokoiło zachowanie, nie licząc drobnych wyzwisk lecących w jego stronę. W te wakacje Oskar zaczął uderzać Antka i Asię oraz obrażać. Próbowała mama rozmawiać - nie dotarło, próbowałam ja (zresztą nie raz) - też nie dotarło.

Dzisiaj miarka się przebrała, kiedy brat z płaczem razem z Asią przyszli do mamy powiedzieć, co tym razem. Wyszłam z nimi, ale oczywiście BACHOR uciekał, widząc rozjuszoną do granic możliwości mnie, myślał pewnie, że będę go gonić.

Z powodu chorego kręgosłupa skróciłam drogę i zamiast gonić dzieciaka, udałam się do MADKI. PIEKIELNEJ MADKI. Powiedziałam kobiecie na spokojnie, co mi leży na duszy. Jedyne, co usłyszałam (a byłam z dziećmi):
M(adka): POROZMAWIAM Z NIM.
J(a): Niech lepiej ta rozmowa coś da, bo to nie pierwszy raz, próbowałam z nim po dobroci rozmawiać, mama próbowała i nic.
M: POROZMAWIAM Z NIM, MOŻE TO COŚ DA!
J: Jak nie da, to obiecuję, że gdzieś to zgłoszę.
M: Nie oszukujmy się, to przecież TYLKO DZIECKO.

Gdy powiedziałam MADCE, że może wręczę bratu i koleżance nóż czy inną rzecz podchodzącą pod broń w rękę i pozwolę zadźgać synalka, a jak policja się zainteresuję, to powiem TO TYLKO DZIECKO, była wzburzona i powiedziała, że to przecież nękanie i przemoc. Nic do niej nie dotarło, że przemoc i nękanie stosuje jej syn przeciw Antkowi i Asi.

No szanujmy się, dziecko to dziecko, ale kultury należy od niego wymagać. Jedno jest pewne, ja tak tego nie zostawię i jeśli będzie trzeba - pójdę do prawnika czy kogokolwiek, kto udzieli mi porady.

Ma ktoś z Was, piekielni, jakieś pomysły, gdzie mogłabym to zgłosić?

P.S. 10 lat temu, jak byłam małym wypierdkiem, miałam identyczne przygody z jego bratem, z tym że poradziłam sobie z nim sama, bo byłam starsza.

madka bachor dziecko

Skomentuj (29) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 112 (136)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…