Może jestem staroświecki, ale uważam iż najlepszym sposobem na poinformowanie kogoś jest użycie głównej funkcji telefonu tzn. zadzwonienie.
Piątek około 16, byliśmy umówieni ekipą na wyskok do domku znajomego. Jedziemy w 3 samochody i wracamy w niedzielę. Umówiliśmy się iż ruszamy punkt 16:30.
Jest 16:30 i brakuje jednej dziewczyny. Ok, dzwonimy i nie odbiera. Poczekaliśmy jeszcze 15 minut i kilka razy próbowaliśmy się dodzwonić, ale telefon po prostu nieodbierany.
Cóż poczekaliśmy, dzwoniliśmy, to jedziemy.
I około 40 minut potem telefon.
Piekielna: - Cześć, gdzie jesteście?
Ja: - A już w drodze, nie było z tobą kontaktu, to pojechaliśmy.
P: - No ale mówiłam, że się spóźnię.
J: - Komu?
P: - No tobie. Na FB ci wiadomość wysłałam.
J: - Kobieto ja FB to raz na tydzień odpalam, do mnie to trzeba dzwonić lub słać SMS.
P: - Ale jak to? Nie masz powiadomień z FB?
J: - Nie, nie mam. Z aplikacji nie korzystam i wchodzę tylko w domu z kompa. Poza tym dzwoniliśmy, czemu nie odbierasz?
P: - Nie słyszałam u fryzjerki.
Ręce opadają.
Piątek około 16, byliśmy umówieni ekipą na wyskok do domku znajomego. Jedziemy w 3 samochody i wracamy w niedzielę. Umówiliśmy się iż ruszamy punkt 16:30.
Jest 16:30 i brakuje jednej dziewczyny. Ok, dzwonimy i nie odbiera. Poczekaliśmy jeszcze 15 minut i kilka razy próbowaliśmy się dodzwonić, ale telefon po prostu nieodbierany.
Cóż poczekaliśmy, dzwoniliśmy, to jedziemy.
I około 40 minut potem telefon.
Piekielna: - Cześć, gdzie jesteście?
Ja: - A już w drodze, nie było z tobą kontaktu, to pojechaliśmy.
P: - No ale mówiłam, że się spóźnię.
J: - Komu?
P: - No tobie. Na FB ci wiadomość wysłałam.
J: - Kobieto ja FB to raz na tydzień odpalam, do mnie to trzeba dzwonić lub słać SMS.
P: - Ale jak to? Nie masz powiadomień z FB?
J: - Nie, nie mam. Z aplikacji nie korzystam i wchodzę tylko w domu z kompa. Poza tym dzwoniliśmy, czemu nie odbierasz?
P: - Nie słyszałam u fryzjerki.
Ręce opadają.
ludzie
Ocena:
202
(238)
Komentarze