Na temat dostawców, skoro jest teraz taka tematyka.
Kilka lat temu kupowałem lodówkę (spora dwudrzwiowa). Kosztowała ładnych kilka tysięcy, no to dodatkowe 300zł za transport z wnoszeniem już nie robiło różnicy (a dodam sam transport gratis, a wnoszenie 100zł za piętro).
O ile sklep super, to firma zewnętrzna transportowa już niekoniecznie.
W każdym razie zapłacone i na fakturze jest jak byk:
Lodówka xxxx zł.
Transport z wniesieniem do lokalu 3 piętro 3x100zł 300zł.
Razem x300zł.
I jest dzień dostawy, podjeżdża dostawczy wóz, i gdy schodzę na dół lodówka już stoi na chodniku, a facet prosi o podpis.
Ok, ale po wniesieniu i sprawdzeniu, że działa.
I zaczynają się schody, bo facet raz, że sam, a dwa nic nie ma wpisane o wniesieniu. On tylko dowozi i zestawia rampą pod domem.
Cóż, szybki telefon na podany numer firmy przewoźnika i to co usłyszałem mnie po prostu rozwaliło - "Ludzi brakuje, weź pan z chłopakiem i razem wniesiecie".
Noż... Na kiego płacę, jak wnoś sobie pan sam.
Odmówiłem przyjęcia i tylko walnąłem foto iż dostawa była na chodnik, a nie do mieszkania. I pojechałem do sklepu wyjaśnić sprawę. I tak firma dostała polecenie przewozu z wnoszeniem i nawet dostali za to z góry kasę. A podobno mieli już przypadki braku wnoszenia.
W ramach przeprosin dostałem kupon na 50zł rabatu i o dziwo po 2h przywieźli znowu lodówkę i tym razem nawet wnieśli.
Kilka lat temu kupowałem lodówkę (spora dwudrzwiowa). Kosztowała ładnych kilka tysięcy, no to dodatkowe 300zł za transport z wnoszeniem już nie robiło różnicy (a dodam sam transport gratis, a wnoszenie 100zł za piętro).
O ile sklep super, to firma zewnętrzna transportowa już niekoniecznie.
W każdym razie zapłacone i na fakturze jest jak byk:
Lodówka xxxx zł.
Transport z wniesieniem do lokalu 3 piętro 3x100zł 300zł.
Razem x300zł.
I jest dzień dostawy, podjeżdża dostawczy wóz, i gdy schodzę na dół lodówka już stoi na chodniku, a facet prosi o podpis.
Ok, ale po wniesieniu i sprawdzeniu, że działa.
I zaczynają się schody, bo facet raz, że sam, a dwa nic nie ma wpisane o wniesieniu. On tylko dowozi i zestawia rampą pod domem.
Cóż, szybki telefon na podany numer firmy przewoźnika i to co usłyszałem mnie po prostu rozwaliło - "Ludzi brakuje, weź pan z chłopakiem i razem wniesiecie".
Noż... Na kiego płacę, jak wnoś sobie pan sam.
Odmówiłem przyjęcia i tylko walnąłem foto iż dostawa była na chodnik, a nie do mieszkania. I pojechałem do sklepu wyjaśnić sprawę. I tak firma dostała polecenie przewozu z wnoszeniem i nawet dostali za to z góry kasę. A podobno mieli już przypadki braku wnoszenia.
W ramach przeprosin dostałem kupon na 50zł rabatu i o dziwo po 2h przywieźli znowu lodówkę i tym razem nawet wnieśli.
kurierzy
Ocena:
216
(226)
Komentarze