#83284

Chcąc przerejestrować samochód, wybrałem się do urzędu. Okoliczności były o tyle sprzyjające, że urwałem się z pracy 2 godziny wcześniej, bo nie było już nic do roboty. Myślę sobie "cudownie, na spokojnie wszystko pozałatwiam". Chyba byłem na haju tak myśląc, bo przekraczając próg urzędu zobaczyłem korytarz pełen ludzi przypominających jakby uczestników uroczystości pogrzebowej, wtedy entuzjazm zszedł - a ja razem z nim - na ziemię. No cóż, bywa i tak, będę twardy i wezmę z całą resztą udział w darmowym treningu cierpliwości. Podchodzę więc do biletomatu, a ten uświadamia mnie, że trening odwołany, wyświetlając komunikat o treści "NIE MOŻNA WYDAĆ NUMERU. PRZEKROCZONO LIMIT OSÓB W KOLEJCE".

Na trzy okienka jedno zdawało się być czynne. Nie ma się co denerwować, jednak jest to po prostu smutne, że w dobie informatyzacji wszystkiego, błyskawicznych płatności bezgotówkowych czy czytników linii papilarnych w zwykłym telefonie to załatwianie formalności w urzędzie leży dalej w antycznym dole.

Chyba czas wziąć urlop i czaić się pod urzędem na otwarcie.

panama