Jest sobie w mojej okolicy Tesco.
W sklepie jak to w sklepie - są wózki na zakupy i koszyki. Wróć. Koszyków już nie ma.
Praktycznie odkąd sklep istnieje da się zauważyć pewną prawidłowość w znikaniu - co roku, odkąd sklep istnieje, mniej więcej od września koszyki zaczynają dostawać nóżek. Do listopada zostają zazwyczaj jakieś pojedyncze sztuki. W tym roku do listopada nawet nie dotrwały - nie ma już nawet jednego.
Skąd ta sezonowość? Koszyki kradną najczęściej grzybiarze.
Dno i kilometr mułu...
W sklepie jak to w sklepie - są wózki na zakupy i koszyki. Wróć. Koszyków już nie ma.
Praktycznie odkąd sklep istnieje da się zauważyć pewną prawidłowość w znikaniu - co roku, odkąd sklep istnieje, mniej więcej od września koszyki zaczynają dostawać nóżek. Do listopada zostają zazwyczaj jakieś pojedyncze sztuki. W tym roku do listopada nawet nie dotrwały - nie ma już nawet jednego.
Skąd ta sezonowość? Koszyki kradną najczęściej grzybiarze.
Dno i kilometr mułu...
Ludzie...
Ocena:
156
(164)
Komentarze