Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#83460

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dzisiaj historia kontrowersyjna, pisana teraz, choć miała miejsce przed dwoma laty. Piekielni będą... sami oceńcie.

Jako studentka miałam praktyki na oddziale pediatrycznym, gdzie dwa przypadki sprawiły, że stałam się gorącą zwolenniczką prawa do aborcji na życzenie.

1. Chłopczyk "do umarcia" - tak mówiły o nim jego opiekunki, zakonnice z ZOLu, w którym dziecko przebywało. 4 lata, 9 kilogramów, nie widzi, nie słyszy, nie chodzi, poruszać moze tylko jedną rączką. Na dotyk (głaskanie, przytulanie) reaguje histerycznym piskiem, ewidentnie go nie lubi. Wygląda jak roczne dziecko, tylko że w wersji "skóra i kości". Urodził się zdrowy, ale w patologicznej rodzinie: w pierwszym miesiącu życia zachorował, nieleczona infekcja rozwinęła się w neurosepsę, powikłanie: jamistość mózgu. Przez niedbalstwo rodziców dziecko zostało rośliną, która do końca swego życia prawdopodobnie będzie tylko cierpieć.
2. Dziewczynka z tego samego ZOLu, tutaj przypadek pozornie lżejszy, bo jedynie zespół Downa. Rodzice oddali, bo nie chcieli chorego dziecka - dziewczynka spokojnie mogłaby przebywać w domu, nie była intensywnie leczona, nie wymagała inwazyjnej terapii na codzień. Gdzie tragedia? Dziecko 3,5 roku, które nawet nie reaguje na swoje imię (nie, to nie jest normalne dla dzieci z tą wadą), nie rozumie kompletnie niczego z ludzkiej mowy, nie potrafi bawić się w żadną typową dla swojego wieku zabawę - potrafi jedynie rzucać podanymi jej przedmiotami i patrzeć, jak opiekunowie zanoszą jej je z powrotem. Dziecko - zwierzątko, całe życie w kojcu. Ubrane, umyte, nakarmione i pozostawione do wegetacji, choć przecież mogłoby się bawić, uczyć i rozwijać, wolniej niż zdrowe dziecko, ale zawsze jednak. W ZOLu nie czeka go nic, tylko jedzenie, spanie i czekanie na to, aż przejmie ją ZOL dla dorosłych, a potem chyba tylko na śmierć.

Morał dopiszcie sami.

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 183 (217)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…