Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#83619

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Często odwożę dziadków do kościoła na mszę, ze względu na sporą odległość od ich domu do tego miejsca. Sama wtedy biorę udział w mszy, ale staję w takim miejscu, że nie widzę dziadków, którzy zawsze starają się zająć miejsca siedzące (ciężko im wystać ponad godzinę w trakcie mszy). Jakiś czas temu po wejściu do samochodu opowiedzieli mi następującą historię:
Po wejściu do kościoła nie było już wolnych, siedzących miejsc i stanęli koło jednej z ławek i zaczęli się rozglądać. W tej samej chwili, Pani [P] która siedziała na brzegu ławki, przy której stali, wstała i powiedziała do dziadka, żeby usiadł. Wtedy mój dziadek (jako dżentelmen), zwrócił się do babci, aby to ona usiadła na tym miejscu. Wtedy [P] oburzyła się, mówiąc, że ona ustąpiła miejsca dziadkowi, a nie babci i jeżeli babcia ma siedzieć na tym miejscu, to ona nie ustępuję. I dziadkowie i ja w tej chwili byliśmy pełni zdziwienia. Dla spokoju, dziadek usiadł na tym miejscu, ale po chwili jak ta Pani się oddaliła, ustąpił miejsca babci i do końca mszy siedzieli na zmianę na tym jednym miejscu.
I teraz pytanie.. kto był piekielny? Dziadek, bo chciał ustąpić babci? Czy [P], która ewidentnie nie chciała, żeby siedziała na tym miejscu babcia?

Kościół ławka

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -2 (26)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…