Straciłam wiarę w ludzi.
Jestem listonoszem wiejskim. Codziennie patrzę na ludzką biedę, ale w ostatnim tygodniu całkowicie straciłam wiarę w ludzi.
Na początku pracy poznałam starsze małżeństwo, przemili ludzie.
Pan choruje na raka krtani, stan już właściwie agonalny. Pani opiekuje się Mężem, choć sama jest słaba. Emerytury mają dość niskie, a utrzymanie i leki dużo kosztują.
Gdzie piekielność?
Kiedy Pan po raz kolejny przebywał w szpitalu, odwiedziła ich 'rodzina', jacyś dalsi krewni, młodzi ludzie. Zaoferowali pomoc, że będą wozić Wujka do szpitala, pomagać Cioci w domu i przy Wujku.
Cud, miód i orzeszki...
Okazało się, że ci 'dobrzy' ludzie wykorzystali starszych do cna.
Kiedy Pan był w szpitalu, nachodzili go pod nieobecność Pani, obiecywali że pomogą, że wszystkim się będą zajmować.
Młoda pod nieobecność Starszych w domu plądrowała mieszkanie i wynosiła co lepsze rzeczy, biżuterię, ubrania, ręczniki, zastawę stołową, sztućce, garnki, nawet bieliznę! A poproszona o zakup specjalnych opatrunków dla Pana, wyjmowała z całej paczki 2-3, pobierając tyle, ile cała paczka kosztowała w aptece.
Znalazła i ukradła też gotówkę odłożoną na pogrzeb Pana.
Starsi Państwo zostali właściwie z niczym..
Jak udowodnić kradzieże? Jak pomóc Starszym Państwu?
Jestem listonoszem wiejskim. Codziennie patrzę na ludzką biedę, ale w ostatnim tygodniu całkowicie straciłam wiarę w ludzi.
Na początku pracy poznałam starsze małżeństwo, przemili ludzie.
Pan choruje na raka krtani, stan już właściwie agonalny. Pani opiekuje się Mężem, choć sama jest słaba. Emerytury mają dość niskie, a utrzymanie i leki dużo kosztują.
Gdzie piekielność?
Kiedy Pan po raz kolejny przebywał w szpitalu, odwiedziła ich 'rodzina', jacyś dalsi krewni, młodzi ludzie. Zaoferowali pomoc, że będą wozić Wujka do szpitala, pomagać Cioci w domu i przy Wujku.
Cud, miód i orzeszki...
Okazało się, że ci 'dobrzy' ludzie wykorzystali starszych do cna.
Kiedy Pan był w szpitalu, nachodzili go pod nieobecność Pani, obiecywali że pomogą, że wszystkim się będą zajmować.
Młoda pod nieobecność Starszych w domu plądrowała mieszkanie i wynosiła co lepsze rzeczy, biżuterię, ubrania, ręczniki, zastawę stołową, sztućce, garnki, nawet bieliznę! A poproszona o zakup specjalnych opatrunków dla Pana, wyjmowała z całej paczki 2-3, pobierając tyle, ile cała paczka kosztowała w aptece.
Znalazła i ukradła też gotówkę odłożoną na pogrzeb Pana.
Starsi Państwo zostali właściwie z niczym..
Jak udowodnić kradzieże? Jak pomóc Starszym Państwu?
Wieś
Ocena:
149
(165)
Komentarze