Tyle się mówi o wypadkach, że nie umiemy jeździć itd.
Wiecie co? Przestało mnie to dziwić.
Jeśli człowiek idzie na kurs prawa jazdy i jedyne co słyszy to:
- nie zdasz egzaminu
- to będzie na egzaminu
- uważaj, bo na egzaminie..
- po co chcesz to robić? tego nie ma na egzaminie
- egzamin i egzamin...
30h jeździsz tylko po trasach na których jest egzamin...robisz plac na słupki, bo egzamin...idziesz kurs z myślą, że chcesz się nauczyć jeździć i słyszysz w kółko o egzaminie i robisz tylko to co jest na egzaminie...
A i tak mało kto jeździ jak na egzaminie... to jaki to ma sens?
Jaki sens ma system, w którym nawet instruktorzy mają wszystko gdzieś?
Wiecie co? Przestało mnie to dziwić.
Jeśli człowiek idzie na kurs prawa jazdy i jedyne co słyszy to:
- nie zdasz egzaminu
- to będzie na egzaminu
- uważaj, bo na egzaminie..
- po co chcesz to robić? tego nie ma na egzaminie
- egzamin i egzamin...
30h jeździsz tylko po trasach na których jest egzamin...robisz plac na słupki, bo egzamin...idziesz kurs z myślą, że chcesz się nauczyć jeździć i słyszysz w kółko o egzaminie i robisz tylko to co jest na egzaminie...
A i tak mało kto jeździ jak na egzaminie... to jaki to ma sens?
Jaki sens ma system, w którym nawet instruktorzy mają wszystko gdzieś?
instruktor prawo jazdy
Ocena:
77
(127)
Komentarze