Historia miała miejsce około 10 lat temu.
Zawsze byłam grubsza niż rówieśnicy. Wynikało to z przesadnego dokarmiania. Będąc w gimnazjum, chciałam jak najlepiej wyglądać w ubraniach. Miałam wtedy około 10 kg nadwagi.
Sytuacja 1:
Przymierzalnia, ja i moja mama.
Ja - Mamo, i jak w tym wyglądam? Ładnie?
Mama - W niczym ładnie nie będziesz wyglądać, za tłusta jesteś.
Sukienka niekupiona.
Sytuacja 2:
Rozmowa o jakiejkolwiek dziewczynie, na co moja mama odpowiada: „Ona taka szczupluteńka, taka ładna. Nie to, co ty”.
Sytuacja 3:
Moja mama po ciąży ze mną przytyła około 20 kg. Potem po kilku latach schudła, miałam wtedy 10-11 lat. Była naprawdę szczupła. Denerwowało mnie jej strojenie się oraz przytyki w moim kierunku (najczęściej wypominanie mi tuszy w rodzinnym gronie lub przy znajomych).
Sytuacja 4:
Przyjeżdżają znajomi rodziców. Siedzą w salonie (ja u siebie w pokoju), przychodzi ojciec do mnie i mówi, abym przyszła do nich. Nie miałam ochoty, więc zostaję w pokoju. Odpowiedź taty: ty to jakaś dzika jesteś.
Dziś mam lekko ponad 25 lat. Mam także rozstępy, których nabawiłam się przy wahaniach wagi. Mój facet nie rozumie (po dwóch latach razem), dlaczego krępuję się przy nim rozebrać przy świetle. Nie lubię być także dotykana. Po rozmowach z mamą, ona związku przyczynowo-skutkowego nie widzi. Uważa, że ich zachowanie na nic nie miało wpływu.
Zawsze byłam grubsza niż rówieśnicy. Wynikało to z przesadnego dokarmiania. Będąc w gimnazjum, chciałam jak najlepiej wyglądać w ubraniach. Miałam wtedy około 10 kg nadwagi.
Sytuacja 1:
Przymierzalnia, ja i moja mama.
Ja - Mamo, i jak w tym wyglądam? Ładnie?
Mama - W niczym ładnie nie będziesz wyglądać, za tłusta jesteś.
Sukienka niekupiona.
Sytuacja 2:
Rozmowa o jakiejkolwiek dziewczynie, na co moja mama odpowiada: „Ona taka szczupluteńka, taka ładna. Nie to, co ty”.
Sytuacja 3:
Moja mama po ciąży ze mną przytyła około 20 kg. Potem po kilku latach schudła, miałam wtedy 10-11 lat. Była naprawdę szczupła. Denerwowało mnie jej strojenie się oraz przytyki w moim kierunku (najczęściej wypominanie mi tuszy w rodzinnym gronie lub przy znajomych).
Sytuacja 4:
Przyjeżdżają znajomi rodziców. Siedzą w salonie (ja u siebie w pokoju), przychodzi ojciec do mnie i mówi, abym przyszła do nich. Nie miałam ochoty, więc zostaję w pokoju. Odpowiedź taty: ty to jakaś dzika jesteś.
Dziś mam lekko ponad 25 lat. Mam także rozstępy, których nabawiłam się przy wahaniach wagi. Mój facet nie rozumie (po dwóch latach razem), dlaczego krępuję się przy nim rozebrać przy świetle. Nie lubię być także dotykana. Po rozmowach z mamą, ona związku przyczynowo-skutkowego nie widzi. Uważa, że ich zachowanie na nic nie miało wpływu.
Rodzice
Ocena:
78
(182)
Komentarze