leonsocio
Dotyczy opłat za śmieci, gdy zmniejsza się ilość osób w gospodarstwie domowym. Chciałbym się podzielić pewną historią, a jednocześnie zasięgnąć porady, gdyż być może ktoś miał podobną sytuację. Mianowicie:
We wrześniu 2016r. zmarł mój ojciec, razem z rodzeństwem oraz matką zrzekliśmy się spadku po nim, gdyż istniała obawa, że istnieją niespłacone długi. Dom, w którym mieszkaliśmy wszyscy jeszcze za życia był przepisany na mnie, ja opłacałem wszystkie rachunki, w tym za śmieci. W domu jednorodzinnym opłata za śmieci wynosiła 10pln od osoby, a były zameldowane 4, więc co miesiąc 40pln do firmy od odpadów.
Po śmierci ojca tak się złożyło, że siostra wraz z matką się wyprowadziła i zostałem sam, powinienem zgłosić ten fakt do firmy zarządzającej odbiorem śmieci, żeby płacić mniej, ale z roztargnienia nie zrobiłem tego i nadal płaciłem jak za 4 osoby i tak ten stan trwa do dzisiaj.
Kilka dni temu dostałem pismo, że jest zaległość 258pln i w razie pytań numer kontaktowy. No więc dzwonię i się pytam o co chodzi i w trakcie rozmowy wyszło, że ojciec nie żyje itd. Kobieta stwierdziła, że ten fakt należy zgłosić, ja na to, że wiem, ale na chwilę obecną, to ja jestem stratny, bo płacę za coś czego nie wykorzystuję tak naprawdę, ale jest regularna wpłata, więc w czym problem. Pani stwierdziła, że w związku ze śmiercią właściciela, należy dokonać korekty deklaracji i założyć nowe konto. Mówię ok, to rozumiem, że nowe konto będzie miało datę zawarcia od dnia jak złoże deklarację, no niestety nie, od daty śmierci się dowiedziałem, czyli od połowy września 2016r, wtedy jest zamknięte konto ojca i zakładane one na mnie i trzeba uiścić opłaty za okres od 09.2016 aż do teraz.
Pytam się jak to, skoro płaciłem regularnie? No tak, płacił pan, ale jak jest nowe konto, to trzeba zapłacić od daty założenia. Mówię ok, to w takim razie co z pieniędzmi które wpłaciłem od 09.2016 do tej pory? Pani mówi, że mogą zostać wypłacone spadkobiercom. To jej mówię, że nie ma spadkobierców, bo najbliższa rodzina się zrzekła spadku, ale ja opłacam co miesiąc i można po numerze konta sprawdzić, że wpłaty są cały czas z tego samego rachunku dokonywane. No niestety tak nie można, bo są przepisy i tylko spadkobiercy, bla bla bla.
No dobra, to co mam zrobić, się pytam? Należy iść z aktem zgonu do urzędu gminy i zgłosić fakt śmierci, potem założyć nowe konto od dnia śmierci ojca i opłacić od tej daty do teraz rachunki. Mówię kobiecie po raz kolejny, że zostało to już zapłacone. Tak, ale wg nowego konta od września 2016r jest brak płatności i taka przepychanka.
Podsumowując: płaciłem regularnie cały okres, 09.2016r. umiera ojciec, dostałem pismo parę dni temu, że jest zaległość, chcę wyjaśnić i się dowiaduję, że muszę założyć nowe konto na siebie i zapłacić całość od 09.2016, a kasy którą wpłaciłem, nie odzyskam, bo odrzuciłem spadek, czyli tak naprawdę musiałbym każdy jeden rachunek opłacić dwukrotnie.
Wiem, powinienem zgłosić fakt, że zmniejszyła się ilość osób, ale opłacając cały czas te samą kwotę, robiłem to na swoją niekorzyść, a nie firmy śmieciowej. Jak podejść do tego tematu?
We wrześniu 2016r. zmarł mój ojciec, razem z rodzeństwem oraz matką zrzekliśmy się spadku po nim, gdyż istniała obawa, że istnieją niespłacone długi. Dom, w którym mieszkaliśmy wszyscy jeszcze za życia był przepisany na mnie, ja opłacałem wszystkie rachunki, w tym za śmieci. W domu jednorodzinnym opłata za śmieci wynosiła 10pln od osoby, a były zameldowane 4, więc co miesiąc 40pln do firmy od odpadów.
Po śmierci ojca tak się złożyło, że siostra wraz z matką się wyprowadziła i zostałem sam, powinienem zgłosić ten fakt do firmy zarządzającej odbiorem śmieci, żeby płacić mniej, ale z roztargnienia nie zrobiłem tego i nadal płaciłem jak za 4 osoby i tak ten stan trwa do dzisiaj.
Kilka dni temu dostałem pismo, że jest zaległość 258pln i w razie pytań numer kontaktowy. No więc dzwonię i się pytam o co chodzi i w trakcie rozmowy wyszło, że ojciec nie żyje itd. Kobieta stwierdziła, że ten fakt należy zgłosić, ja na to, że wiem, ale na chwilę obecną, to ja jestem stratny, bo płacę za coś czego nie wykorzystuję tak naprawdę, ale jest regularna wpłata, więc w czym problem. Pani stwierdziła, że w związku ze śmiercią właściciela, należy dokonać korekty deklaracji i założyć nowe konto. Mówię ok, to rozumiem, że nowe konto będzie miało datę zawarcia od dnia jak złoże deklarację, no niestety nie, od daty śmierci się dowiedziałem, czyli od połowy września 2016r, wtedy jest zamknięte konto ojca i zakładane one na mnie i trzeba uiścić opłaty za okres od 09.2016 aż do teraz.
Pytam się jak to, skoro płaciłem regularnie? No tak, płacił pan, ale jak jest nowe konto, to trzeba zapłacić od daty założenia. Mówię ok, to w takim razie co z pieniędzmi które wpłaciłem od 09.2016 do tej pory? Pani mówi, że mogą zostać wypłacone spadkobiercom. To jej mówię, że nie ma spadkobierców, bo najbliższa rodzina się zrzekła spadku, ale ja opłacam co miesiąc i można po numerze konta sprawdzić, że wpłaty są cały czas z tego samego rachunku dokonywane. No niestety tak nie można, bo są przepisy i tylko spadkobiercy, bla bla bla.
No dobra, to co mam zrobić, się pytam? Należy iść z aktem zgonu do urzędu gminy i zgłosić fakt śmierci, potem założyć nowe konto od dnia śmierci ojca i opłacić od tej daty do teraz rachunki. Mówię kobiecie po raz kolejny, że zostało to już zapłacone. Tak, ale wg nowego konta od września 2016r jest brak płatności i taka przepychanka.
Podsumowując: płaciłem regularnie cały okres, 09.2016r. umiera ojciec, dostałem pismo parę dni temu, że jest zaległość, chcę wyjaśnić i się dowiaduję, że muszę założyć nowe konto na siebie i zapłacić całość od 09.2016, a kasy którą wpłaciłem, nie odzyskam, bo odrzuciłem spadek, czyli tak naprawdę musiałbym każdy jeden rachunek opłacić dwukrotnie.
Wiem, powinienem zgłosić fakt, że zmniejszyła się ilość osób, ale opłacając cały czas te samą kwotę, robiłem to na swoją niekorzyść, a nie firmy śmieciowej. Jak podejść do tego tematu?
WLKP
Ocena:
82
(98)
Komentarze