Mieszkam w mieszkaniu w kamienicy.
Sąsiadka ma małego pieska Piesek mały, mocno rozdarty (typ zaczepno-obronny). Bardzo często wychodzi z nim na spacer bez obroży, smyczy, szelek, bez niczego i nie ma nad nim żadnej kontroli.
Poprosiłam ją dzisiaj grzecznie żeby z łaski swojej zapinała na smycz swojego pieska, bo jak spotykamy się na korytarzu, to nie jest to bezpieczne, szczególnie jak ja idę z moim psem (duży, na smyczy i nie za bardzo lubiący atakujące go małe pieski). I że kiedyś może się to źle skończyć szczególnie dla jej pieska. Dowiedziałam się, że ona nie będzie psa zapinać, bo nie, bo bez sensu i w ogóle to mój pies jest agresywny...
Ręce opadają. A jak kiedyś zdarzy się tragedia, to będzie oczywiście moja wina, bo mam dużego psa.
Sąsiadka ma małego pieska Piesek mały, mocno rozdarty (typ zaczepno-obronny). Bardzo często wychodzi z nim na spacer bez obroży, smyczy, szelek, bez niczego i nie ma nad nim żadnej kontroli.
Poprosiłam ją dzisiaj grzecznie żeby z łaski swojej zapinała na smycz swojego pieska, bo jak spotykamy się na korytarzu, to nie jest to bezpieczne, szczególnie jak ja idę z moim psem (duży, na smyczy i nie za bardzo lubiący atakujące go małe pieski). I że kiedyś może się to źle skończyć szczególnie dla jej pieska. Dowiedziałam się, że ona nie będzie psa zapinać, bo nie, bo bez sensu i w ogóle to mój pies jest agresywny...
Ręce opadają. A jak kiedyś zdarzy się tragedia, to będzie oczywiście moja wina, bo mam dużego psa.
kamienica
Ocena:
183
(197)
Komentarze