Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#84329

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Wiosna, a jak wiosna to i wiosenne porządki, wiadomo, kobiecie zawsze sporo się uzbiera szmatek, w których już nie chodzi, trzeba się ich pozbyć i przy okazji zrobić miejsce na nowe.

Wystawiłam kilka ogłoszeń w lokalnym serwisie. Niektóre rzeczy wystawiłam w dziale Oddam za darmo, były to ciuszki, które długo nosiłam, nie były zniszczone, ale głupio mi było chcieć czegoś za nie. Dzwoniło kilka osób, jedna "już do mnie jechała", widocznie zabłądziła, bo do tej pory nie dotarła. Dzwoniła do mnie, sądząc po głosie młoda dziewczyna i wypytuje, ile tych ubrań i jaki rozmiar (wszystko było dokładnie opisane w ogłoszeniu). Jak jej powiedziałam, że są one w dużym rozmiarze, to usłyszałam tylko "To dla grubasów" i się rozłączyła.

Udało mi się oddać te ubrania, przyjechała zainteresowana kobieta i nawet czekoladki dostałam. Niestety, nie zawsze wszyscy pomyślą o tym, żeby chociaż dziękuję powiedzieć.

Przed Bożym Narodzeniem oddawałam wózek, też za darmo, jedna osoba chciała żeby jej wózek przywieźć, ponad 30 km w jedną stronę, bo ona ma małe dziecko i nie może się ruszyć. Tak... już pędzę. Kolejna też już do mnie jechała, ale do dzisiaj jej nie ma. Następna prosi żeby jej zarezerwować, a do końca tygodnia transport zorganizuje. No ok, jak jest zdecydowana, to czemu nie. Ogłoszenie usunęłam, a kolejnym zainteresowanym mówiłam, że jest zarezerwowany. Dwa tygodnie to było za mało na znalezienie transportu. Kilka razy przypominałam, że wózek stoi i zajmuje potrzebną przestrzeń. Napisałam wiadomość, że na następny dzień ogłoszenie umieszczam na nowo, bo ileż można czekać. I zdarzył się cud, udało się znaleźć transport, ale żadnego dziękuję nie usłyszałam.

Oprócz ubrań, które wystawiłam za darmo, oferuję też kilka rzeczy w lepszym stanie, ale nie chcę za nie pieniędzy, tylko chusteczki nawilżane. Wczoraj wieczorem dzwoniła do mnie kobieta, że przyjedzie je obejrzeć, umówiłyśmy się na dziś na 11. Siedzę w domu, czekam i nic. Kilka minut po 11 piszę z pytaniem czy jest nadal zainteresowana i cisza. Dosłownie minutę temu, kiedy jestem w trakcie pisania, dostaję wiadomość, że "już nie". Nie ma co, super tempo.

Następnym razem jak będę miała coś do oddania, to od razu zaniosę do jakiegoś punktu pomocy potrzebującym.

Mazowsze

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 120 (126)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…