Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#85011

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Piekielni nowi sąsiedzi... od 25 lat mieszkam w tym bloku. Zaraz obok (parę metrów od płota :) ) jest teren prywatny i dwa domy. Długie lata mieszkały w nich rodziny z jednego rodu. Czasem dymek z grilla, czasem kosiarka, ale ogólnie spoko, sympatyczni, mili ludzie. W tym roku jedna rodzina się wyprowadziła, druga sprzedała drugi dom innym ludziom kilka miesiecy temu. I się zaczęło.
Co weekend odwiedziny dzieci i wnuczków (od piątku do niedzieli). Człowiek chciałby sie wyspać w sobotę i niedzielę po tygodniu pracy... tymczasem od rana do nocy na cały regulator muzyka "prawdziwych Polaków" (żeby to jeszcze Martyniuka puszczali albo Weekend czy "Biełyje rozy", to bym przebolała, ale to jakaś totalna wiocha umpa, umpa cyk cyk:)))) ), dzieciury w wieku przedszkolnym drą twarze w ogródku od 6 rano do 22, czasem 23, piski, wrzaski... co gorsza, dorośli "wizytatorzy" też to czynią, pół bloku (które ma okna od ich strony) też tego słucha. Teoretycznie w godzinach dozwolonych, ale no przepraszam.... I w upały słabo da się spać przy zaryglowanych oknach...
Nie wiem, czy nikomu innemu to nie przeszkadza, ale nic się nie dzieje w tej sprawie. Mieszkam na 4 piętrze i te hałasy są bardzo dokuczliwe i słyszalne do bólu,szczególnie rano i po zmierzchu. I proszę nie radzić mi przeprowadzki na wyższe piętro, bo to ostatnie.... :) ani do innego mieszkania, bo niby czemu ja, mieszkająca tu od 25 lat?
Może ktoś ma pomysł, co mogę z tym zrobić, nie uprzykrzając życia moim sąsiadom z bloku, bo mam dla nich szacunek???

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1 (27)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…