Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#85620

przez ~pracownikbiurowypilnieposzukiwany ·
| Do ulubionych
O pracy i rozmowach kwalifikacyjnych będzie.

Tak się złożyło, że po rozmowie z moim obecnym szefem, postanowiłam poszukać innej pracy? Dlaczego? Chciano dodać mi kolejne obowiązki w tym obsługę wysyłki, korekcję pism, prowadzenie archiwum i bieżącą archiwizację dokumentów, co nie brzmi tak strasznie, jednak w naszej firmie pocztą zajmowały się dwie osoby (ostatnio jedna z nich się zwolniła, stąd ten pomysł, aby jej obowiązku dorzucić do mnie), bo skala wysyłek to było około ~150 listów/os dziennie. A wszystko trzeba przepuścić przez e-nadawcę, zawieźć na pocztę, wpisać w tabelki itd.

Uświadomiłam mojego szefa, że ja w zakresie moich obowiązków, dołączonym do umowy, nie mam obsługi poczty i nie dam rady połączyć moich obowiązków z tymi nowymi bez żadnych strat, chyba że robiłabym dziennie po 2-3h nadgodzin. Zaoferowano mi podwyżkę o 100 zł - wobec tego zarabiałabym szalone 2700 zł w mieście wojewódzkim za pracę około 11h dziennie. Biegnę...poszukiwać nowej pracy.

1. Stawki
Żadne ogłoszenie nie miało stawek, ani widełek finansowych. Po pierwszych telefonach z zaproszeniami na rekrutację, pytałam się o stawkę. Nie uzyskiwałam odpowiedzi, bądź była ona wymijająca. Tylko raz zostałam zapytana o moje wynagrodzenie. Gdy odpowiedziałam, że 2800 zł netto, rozmówczyni stwierdziła, że to za dużo i niestety nie mogą mi zaoferować takiego wynagrodzenia.
Podejście uczciwe i szczere, bez marnowania czasu na spotkania.

Zmieniłam moją taktykę i sama wychodzę ze stwierdzeniem, że moim minimum oczekiwań finansowych jest kwota około 2800 zł. Parę rekruterów miało sprawę skonsultować i oddzwonić. Cóż, chyba po drodze zgubili numer ;).

2. Spotkanie
Stawka pasuje (teoretycznie), wszystko pasuje. Umawiamy się na rozmowy i tak oto mogę wam przedstawić poniższe kwiatki:

FIRMA HOLDING
Chyba najdziwniejsza rozmowa o pracę w moim życiu. Zero pytań o doświadczenie, kursy i umiejętności. Za to pojawiły się pytania "gdzie widzę się za 5/10/15 lat", "jakim zwierzęciem byłabym gdybym mogła wybrać", "z jaką osobą chciałaby się Pani spotkać, jeśli mogłaby Pani wybrać kogokolwiek" oraz "jak Pani myśli, czy życie poza Ziemią ma szansę na istnienie?".
Chyba nie muszę mówić, że z tej rozmowy nie wyszło nic, bo nie pasowałam do młodego, dynamicznego, kreatywnego zespołu, mając 24 lata.

JANUSZEX POL
Potrzeba było kogoś na sekretariat i do konstruowania prostych umów o dzieło, a także do zarządzania działem biurowym. Po rozmowie jednak okazało się, że to dopiero początek obowiązków, bo poza tymi z ogłoszenia, pojawiło się prowadzenie kadr, rejestrów urlopów, zwolnień i małej księgowości tj. rozliczeń faktur, zwierania umów o pracę, rozliczania czasu pracy, fakturowania płynnego (?). Człowiek orkiestra z umiejętnościami księgowej, a umowa na firmę zewnętrzną, nie na Januszex Pol.

DUŻA SUPER FIRMA-DOM DLA CIEBIE I TWEJ RODZINY, BO NIE MASZ CZASU BYĆ W DOMU.
Owocowe czwartki, pizzowe piątki, nieformalny strój, karta multisport lub do teatru i kin. Dofinansowanie do prywatnej opieki medycznej, praca 8-16. Pytają się czy stawka do negocjacji. Odpowiadam, że nie, co zaznaczałam w rozmowie. "Bo wie Pani, my tyle oferujemy na stanowisku Junior Asystent Manager, a Pani byłaby na South Junior Asystent Manager, a to jest stanowisko mniej specjalistyczne". Ale jak się nikt nie znajdzie, to mnie biorą.
Poczytałam opinie o tej firmie na gowork. Praca, owszem 8-16, ale mnóstwo nadgodzin, wynikających z konieczności rozmów z centralą, znajdującą się w USA, bądź w Anglii. Oczywiście niepłatne i nie do odebrania w późniejszych terminach. Podziękowałam za ofertę.

KILKA FIRM A TO SAMO PYTANIE "CO Z PANI STAŻEM PRACY?":
Moje okresy zatrudnienia pozostawiają wiele do życzenia i nie dziwię się pytaniom o nie. Obecna praca jest moją "najdłuższą" i pracuję w niej 11 miesięcy.
I tak - pierwszą pracę opuściłam przed końcem okresu próbnego, bo był w niej mobbing. Jeśli chciałeś posłuchać, że jesteś nic nie wart, nie masz rozumu i jesteś najdurniejszy na świecie (tylko w ostrzejszych wersjach, których piekielni mi nie przepuszczą), to proszę bardzo. Normą były krzyki i żadna z osób nie wytrzymała tam dłużej niż okres próbny.
Druga praca zakończyła się z momentem, kiedy siedzibę przeniesiono do Warszawy, a mój oddział zamknięto. Nie chciałam iść za pracą, bo miałam już tu mieszkanie, a mój partner dobrą pracę. Nie chcieliśmy zaczynać wszystkiego od nowa.
Obecna praca wynika trochę z drugiej - trzeba było złapać się czegoś w miarę dobrego, w ciągu miesiąca. Wiedziałam, że ta praca nie zapewni mi dużego rozwoju i nie była to praca, w której chcę pracować do końca moich dni, a wobec rosnących obowiązków, braku szans na jakiekolwiek finansowanie szkoleń, rozwoju w karierze, zaczęłam rozglądać się za czymś nowym.

Jak dla mnie powody zmian pracy są logiczne i zrozumiałe. Niestety jedna z rekruterek wyraziła głębokie zaniepokojenie czy w ich firmie będę pracowała dłużej. Firma chwaliła się możliwością rozwoju, po czym okazało się na rozmowie, że szukają typowego wklepywacza danych i kogoś kto ogarnie im dział administracji. Szkolenia? Mogą dać wolne, lecz nie są finansowane. Awans? Jak ktoś przejdzie na emeryturę.
Inna osoba znowu stwierdziła, że pewnie przesadzam z tym mobbingiem i to, że "czasem się krzyknie w nerwach nie jest mobbingowaniem".

2. Zapraszanie na rozmowy - od tego powinnam zacząć, lecz są to mniejsze absurdy.

- Zapraszam Panią na rozmowę w poniedziałek, o 15:30, czy to odpowiada?
- Niestety, do 17 pracuję. Jestem dostępna do 9 albo po 17.
- To może wtorek o 9?
***
- Dzień dobry, tu firma XXHUXHUX.
- Dzień dobry, czy mogę prosić o powtórzenie nazwy firmy?
- --kolejne szybkie słowa, jakby nazwa firmy była przekleństwem--
***
- Otrzymaliśmy Pani zgłoszenie na stanowisko X, ale po przeglądzie Pani CV myślimy, że lepsze będzie dla Pani stanowisko Y. Czy jest nim Pani zainteresowana?
- A co wchodzi w zakres obowiązków na stanowisku Y?
- --Kompletnie inny zakres, o którym nie mam pojęcia--
- Ale oferujemy szkolenie płatne na to stanowisko za jedyne 1000 zł i potwierdzenie certyfikatem tych umiejętności!
***
- Bo wie Pani my jesteśmy profesjonalną firmą przez duże P, w związku z czym mamy rekrutację 3 etapową. Czy jest Pani zainteresowana takim trybem?
- Tak, poproszę tylko o więcej informacji.
- 1 etap to rozmowa telefoniczna po angielsku. Ktoś do Pani przedzwoni i przedstawi się.
- Dobrze, jednakże proszę o zaznaczenie, że w godzinach 10-16:30 nie mogę odebrać telefonu.
- Dobrze, zaznaczam.
--Zadzwonili o 14--

praca

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 150 (166)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…