Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#85696

przez ~kreatywnynick ·
| Do ulubionych
Od dłuższego czasu czytam Piekielnych, ale tym razem chciałem się podzielić jakąś własną, krótką, i może nawet piekielną (to już sami oceńcie) historyjką.

Rzecz dzieje się na Teneryfie, miałem wtedy urlop i byłem tamże na wczasach. Zatrzymałem się w jakimś tam hotelu, akurat serwowano obiad. Całość była w formie stołu szwedzkiego, przy stoiskach krzątali się kucharze i wszystko robili na widoku, by jedzenie było świeże.

Podchodzę do któregoś stoiska i po hiszpańsku witam kucharza. Wesoło odpowiedział, ucieszony że ktoś go w ogóle zauważył i zaczynamy krótką, miłą wymianę zdań mieszając angielski i hiszpański. Gdy pyta mnie o pochodzenie, mówię że jestem z Polski, i nie byłoby problemu, gdyby wtedy do rozmowy nie przyłączyła się jakaś nalana Niemka w rozmiarze XXL. Na wieść skąd jestem zaczęła krzyknęła coś w stylu "Polacy kradną od Niemiec!" I zaczęła opowiadać na cały głos na ten temat oszołomionemu kuchcikowi. Ja stałem z opadniętą koparą, bo średnio rozumiałem jak bezczelną osobą była ta kobieta, wcinając się w dialog i ni z gruszki ni z pietruszki pierdzieląc coś o kradzieżach, których Polacy dokonują w Niemczech. Po dobrej minucie ów niewiasta nałożyła sobie ponad pół pizzy ze stoiska i odeszła, zanim zdążyłem pozbierać szczękę z podłogi.

Niezbyt obchodzi mnie to, czy miała rację czy nie, w politykę się nie bawię, ale takiej alegorii tupetu na dwóch nogach dawno nie spotkałem.

zagranica

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 124 (168)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…