Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#85765

przez ~obiadkirodzinne ·
| Do ulubionych
Moja młodsza siostra doprowadza mnie do szału. Ja mam 24 lata, ona 19, ja mam narzeczonego, a ona jest wolna.
Bardzo często przy obiadach rodzinnych itp., właściwie przy byle okazji, otwarcie chwali się swoim dziewictwem, że to takie niespotykane w tych czasach. I chwała jej za to, tylko że obie jesteśmy katoliczkami, obie poważnie podchodzimy do kwestii seksu przed ślubem i, uwaga, ja też mam postanowienie dotrzymać dziewictwa aż do tego najważniejszego dnia (a właściwie nocy). A ona to mówi w taki sposób, tak znacząco patrząc na mnie (i na narzeczonego, jeśli jest obecny), jakbym ja nie wiadomo co robiła.
Tylko że ja nie mam tyle otwartości, by przy takim właśnie obiedzie powiedzieć przy całej rodzinie „no ale ja też jestem dziewicą”. Zwyczajnie nie potrafię mówić o swoim życiu seksualnym (a raczej jego braku w tym przypadku), czuję, że to tylko moja sprawa. Narzeczony też się nie odzywa, bo wie, że sobie nie życzę.
W końcu powiedziałam po cichu siostrze, że jej sugestie są niezgodne z prawdą. Odpowiedziała, że „no ale ja przecież mówię tylko o sobie”. Na imieninach mamy ostatnio znów sytuacja się powtórzyła. Następnym razem chyba po prostu wyjdę.

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 77 (139)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…