Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#85990

przez ~StudentkaKa ·
| było | Do ulubionych
Piekielność Braci Studenckiej
Najgorszy przedmioty roku, termin 0. w czwartek, termin 1. w kolejny czwartek, 2. termin (poprawka) trzy tygodnie po 0.
Po uzyskaniu wyników z 0. kilka kolegów się buntuje, że 1. termin za szybko, za mało czas, Ło matko my tego nie zdamy!
Wybrali się do profesora który zgodził się przesunąć 1. termin o 5 dni, na wtorek po planowanym terminie.
Fajnie, co nie?
No może, ale osoby przesuwające nie skonsultowały sprawy z siłami wyższymi - starostą, i pięknie udupili kolegów.
Dlaczego?
Poniedziałek - Egzamin z wcześniejszego roku, który 1/3 rocznika musi powtarzać, oraz egzamin połówkowy z klasycznego "zakuj, zdaj ..."
Wtorek - 1. termin tegorocznego przedmiotu, na które musi się stawić wyższe 1/3 rocznika + parę dodatkowych osób
Środa - Dzięki bogu student śpi
Czwartek - Kolejny egzamin, co prawda 1. termin, ale Profesor Kosa, nie słynie z wysokiej zdawalności
Ja rozumiem że pewnie wielu z Was miewało po kilka egzaminów dziennie, kilka dni pod rząd i nie mamy co narzekać, bo student sobie poradzi. Ale po co komu wtykać nos w nie swoje sprawy, jak starosta stara się, biega, organizuje, synchronizuje i ustala, byleby zwiększyć szanse zaliczenia w pierwszym, lub nawet zerowym terminie?
Dziękuję za uwagę, musiałam ponarzekać a teraz czas wracać do zakłuwania.
Egzaminy się same nie zdadzą ;)

sesja

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -3 (27)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…