Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#86192

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Apropo dziwnych zachowań i "tradycji" w przychodniach, szpitalach i wszelakich rzeczach związanych z medycyną (aczkolwiek tylko z publiczną).

Badania prenatalne - poradnia genetyczna
Pierwsze pytanie - czym się zajmuje ja i mąż. No tak, bo nasza praca ma wpływ na ewentualne choroby genetyczne...

Porodówka - zajęcie ojca dziecka. Jedna z pierwszych informacji jakie trzeba udzielić pigułom.
Zadziwiające, że jak przy drugim porodzie podałam zawód uznawany za "prestiżowy", to zaraz się zmieniło podejście do mnie.
(dygresja - przy pierwszym załatwiłam mu kurtkę z logo TVN, to też jakoś prościej chodziły jak się w niej pojawił).
Na co im to potrzebne - któż to wie.

W przychodni też pierwsze co - nie choroby w rodzinie, ale zajęcie męża. Bo jego praca ma wpływ na moją tarczycę z pewnością...

Co ciekawe, teraz ciążę prowadzę prywatnie, bo jest zbyt niebezpiecznie na zdanie się na NFZ.
W prywatnej placówce - nigdy nikt mnie nie pytał ani o moją pracę, ani tym bardziej innej osoby.

słuzba_zdrowia

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -10 (30)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…