zarchiwizowany
Skomentuj
(3)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Grażyna biznesu ma cukiernie od 20 lat.
Kiedy weszła ustawa o niedzielach niehandlowych, to Grażyna wstawiła do lokalu stoliki z krzesełkami i z kategorii "sklep spożywczy" lokal zmienił się w "kawiarnię". Efekt: lokal dalej otwarty w każdą niedzielę.
Teraz weszły w życie nadzwyczajne środki prewencyjne w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. W ciągu nocy stoliki i krzesełka zniknęły, a cukiernia z kategorii "kawiarnia" stała się znowu "sklepem spożywczym". Efekt: lokal będzie czynny podczas całej kwarantanny.
Mam nadzieję, że ludzi nie będą interesowały ciasta, torty i pączki i Grażyna jednak wstrzyma biznes...
Kiedy weszła ustawa o niedzielach niehandlowych, to Grażyna wstawiła do lokalu stoliki z krzesełkami i z kategorii "sklep spożywczy" lokal zmienił się w "kawiarnię". Efekt: lokal dalej otwarty w każdą niedzielę.
Teraz weszły w życie nadzwyczajne środki prewencyjne w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. W ciągu nocy stoliki i krzesełka zniknęły, a cukiernia z kategorii "kawiarnia" stała się znowu "sklepem spożywczym". Efekt: lokal będzie czynny podczas całej kwarantanny.
Mam nadzieję, że ludzi nie będą interesowały ciasta, torty i pączki i Grażyna jednak wstrzyma biznes...
Ocena:
-11
(21)
Komentarze