#86339

Denerwuje mnie ludzka głupota. Dziś musiałam wyjść z psem na pole ( jestem z Krakowa my tu wychodzimy na pole) i co widzę ludzie łażą, sprzątają auta, rozmawiają, siedzą na ławeczkach do słońca, gówniaki na hulajnogach jeżdżą. Wszyscy mają w dużym poważaniu możliwość zarażenia się wirusem, a ja mam tego dość bo liczą że ochrona zdrowia ich uzdrowi w razie "w" lub że oni nie zarażą się. Ja nie będę brać udziału w leczeniu tych ignorantów niech zdychają pod płotem. Będą ludzie później ryczeć jak sytuacja się pogorszy i będziemy musieli wybierać dla kogo respirator. Ja ukochaną babunie/ dziadunia, matkę córkę lub ojca będzie trzeba odłączyć od respiratora żeby dać szanse komuś innemu. Będzie płacz i zgrzytanie zębami. Średnia wieku pielęgniarek to 55 lat one też się boją o siebie o rodzinę bo nie ma zabezpieczeń osobistych. Większość z nich ma Was gdzieś nie będą się narażać wezmą l4 i ja tak samo zrobię. Jak ludzie widzą czubek własnego nosa to ja nie będę narażać swojego życia w imię czego i jakiej idei. Nie chce być bohaterem ani dostać medalu pośmiertnie. Też chce żyć w zdrowiu. Przemyślcie sprawę

słuzba_zdrowia