Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#86368

przez ~m2929 ·
| Do ulubionych
Zdaję sobie sprawę, że Polacy nigdy nie byli mądrym narodem. Jednak to, co usłyszałem dzisiaj od koleżanki, która pracuje w klinice weterynaryjnej, przebiło wszystko.

Opowiedziała mi o dwóch przypadkach, które miały miejsce w przeciągu ostatniego tygodnia:
- Facet przyszedł do kliniki z prośbą o uśpienie 4-letniego ZDROWEGO owczarka, bo bał się, że pies zarazi go koronawirusem.
- Kobieta przyszła z psem, niby na wizytę, po czym porzuciła zwierzę w lecznicy i uciekła.

Ludzie, czy Wy powariowaliście? Ze strachu przed jednym z setki wirusów oddajecie swoich podopiecznych, a co więcej, jesteście nawet w stanie odebrać im życie? Oczywiście weterynarze nie mogą dokonywać eutanazji, jeśli nie ma ku niej podstaw, zatem żadne zwierzę nie ucierpi... A nie, przepraszam, żadne zwierzę nie ucierpi z ręki weterynarza, a to co robią ludzie z psami i kotami na własnych podwórkach to aż strach pomyśleć.
Apeluję do wszystkich właścicieli zwierząt: Wasze pupile nie roznoszą choroby. Mycie ręce po kontakcie ze zwierzęciem i tyle. Nie bądźcie katami na litość boską!

lecznica zwierząt

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 75 (117)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…