Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#8695

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Było już w serwisie trochę historii z kurierami, więc i ja opowiem swoją.
Otóż miałem zamówioną paczkę, która była już opłacona i którą miał przywieźć kurier. W środku dnia dzwoni kurier, że jest na miejscu i pyta kiedy będę. Powiedziałem mu, że będę najszybciej za pół godziny w domu i nie da rady szybciej. Oczywiście jak większość kurierów, ten także miał napięty plan i musiał się "pozbyć" paczki, żeby nie jeździć 2 razy. Kurier zaproponował żeby zostawić paczkę w pobliskim sklepie albo u jakiegoś sąsiada. Ponieważ mieszkam w bloku, który niedawno został wybudowany to nie znam żadnego sąsiada, w grę też nie wchodziło zostawienie paczki w sklepie.
Po błaganiach kuriera doszliśmy do porozumienia i miał zostawić paczkę u sąsiada pod nr. 34 (ja mam 33). Jak się dogadaliśmy tak zrobił, przynajmniej tak mi się wydawało.
Wróciłem do domu, pukam do sąsiada, a tam cisza. Próbowałem jeszcze kilka razy, już się trochę zacząłem denerwować. W międzyczasie poszedłem do sklepu i miałem dobijać się dalej po powrocie. Wróciłem i dalej to samo. W końcu dzwonię do kuriera czy dał w paczkę w umówione miejsce. Oznajmił, że tak. Ponieważ na każdym piętrze jest kilka mieszkań zacząłem się wypytywać, w którą stronę szedł od windy do mieszkania. Okazało się, że jego wizja klatki jest zupełnie inna od mojej, więc coś tu się nie zgadzało. Wychodząc z klatki zobaczyłem, że sąsiad ma w swojej skrzynce reklamy z kilku miesięcy, więc na pewnie nikogo nie ma w mieszkaniu. Wpadłem na pomysł, że przejdę się do drugiej klatki, może kurier się pomylił. I to był właściwy trop. Odebrałem paczkę od zupełnie obcego faceta. A jak się później okazało kurier nie spojrzał na oznaczenie klatki i wszedł do pierwszej lepszej.

Kurier

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 373 (521)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…