Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#86951

przez ~oleg ·
| Do ulubionych
Oglądałem wczoraj dokument o tzw messie i przypomniała mi się historia, którą tu niedawno czytałem o dziewczynie, która sprzątała rodzicom w domu, a oni tego nie szanowali. Spojrzenie na sprawę trochę z innej strony.

Bohaterką tego odcinka była starsza kobieta, która po śmierci męża została sama w wielkim domu i zajęła się tzw. zbieractwem. Kupowała wszelkiego rodzaju pierdoły na pchlich targach i od sąsiadów. Ekipa filmowa zastała jej dom w takim stanie, że nawet w łóżku miała nagromadzone różnego rodzaju śmieci, które ona nazywała swoimi dobrami. Celem programu było uprzątnięcie domu i pomoc kobiecie w wyjściu z choroby zbieractwa. Oczywiście, dom był brudny, bo mając powpychane śmieci we wszystkie kąty ciężko utrzymać porządek.

Reporterka rozmawiała z jej synami mieszkającymi po sąsiedzku, pytając, czy nie próbowali matce wcześniej pomóc i jak mogli nie zauważyć, że matka doprowadza dom i samą siebie do takiego stanu.
Jeden z synów odpowiedział, że z początku myślał, że matka nie ma siły sprzątać po śmierci ojca, ale nie chciał się jej narzucać i na siłę sprzątać. Potem, gdy dom zaczął zarastać brudem i śmieciami to nie chciało mu się z matką kłócić i postanowił odczekać do jej śmierci i wtedy wszystko wywieźć i zrobić generalny remont. Wszystko mówione z pełnym luzem do kamery.

Tym samym chciałem zwrócić uwagę, że luzackie podejście i olewanie tego, że najbliżsi mają ewidentny problem z utrzymaniem porządku i pozwolenie im na zarastanie brudem, nie zawsze ma tak niewinne konsekwencje.

messie team

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 138 (150)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…