Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87155

przez ~Hania ·
| Do ulubionych
Nigdy nie sądziłam, że spotka mnie coś tak piekielnego, żeby opisać na tej stronie, ale myślę, że ta historia się tu nada.

Mieszkam od kilku lat na Wyspach, mamy z narzeczonym 2-letnią córkę urodzoną tutaj. Mam kilka znajomych, głównie Brytyjek, również mam, w większości kobiety 30+, wykształcone, inteligentne, taka powiedzmy przeciętna klasa średnia. Spotykamy się czasem na spacery albo playdate.

Ostatnio podczas spotkania w parku biegając między dzieciakami gadałyśmy sobie o planach na przyszłość, w tym ewentualnym dalszym powiększaniu rodziny. Powiedziałam zgodznie z prawdą, że chcemy kolejne dziecko, ale jeszcze nie teraz, bo mała dopiero wychodzi z pieluch, zaczyna spokojnie przesypiać noce i dopiero od niedawna ze spokojem zostawiam ją czasem pod opieką nianii, bo wcześniej ciągle płakała, nie mogła spać i wracaliśmy w pośpiechu do domu z wieczornych wyjść. Konkluzja była tak, że obecnie chcemy się nacieszyć odrobiną luzu, wyspać się, a dopiero za jakiś czas pakować się z kolejnego niemowlaczka, który potrzebuje uwagi 24h. Dodałam, że zaczęło mi już brakować lampki wina wieczorem albo piwka w weekend, bo wiadomo najpierw ciąża, potem karmienie piersią i dopiero teraz wymieniamy się z tatą małej, tym, kto na imprezce rezygnuje z alko, żeby jedno z nas zawsze było trzeźwe po powrocie do domu. Na to jedna z koleżanek stwierdziła:

- Bez przesady, nie przejmuj się tak, jedno piwko czy winko od czasu do czasu w ciąży nikomu nie zaszkodzi. Przy karmieniu tak samo, jak wypijesz po karmieniu to za godzinę czy dwie spokojnie możesz znowu karmić.
Kolejna dodała:
- No właśnie, ja czasem piłam wino w ciąży, bo strasznie zestresowana byłam i lekarz mi zalecił.
Na chwilę zaniemówiłam, przekonana, że sobie ze mnie żartują, więc zaśmiałam się niepewnie. Trzecia dorzuciła:
- A bo kobietom to się wmawia takie głupoty, że w ciąży to nic nie wolno! A ja myślę, że wszystko wolno, tylko z umiarem
- Nie no, dziewczyny wkręcacie mnie, tak? - zapytałam już z lekką konsternacją:
- Co? Dlaczego tak mówisz?
- No przecież nie wolno pić w ciąży!
- Ach, zawsze się znajdą tacy, co będą przesadzać, ale naprawdę jak się czasem napijesz, to nic się nie stanie! Ja czasem piłam do kolacji i popatrz jakie mam zdrowe dziecko!

Wieczorem podzieliłam się z narzeczonym tymi rewelacjami, nie mógł uwierzyć, że koleżanki mówiły to na poważnie. Zapytałam nawet mojej znajomej, która pracowała przez kilkanaście lat w szpitalu, czy to możliwe, że grupa niegłupich, dorosłych kobiet, żadnej patologii czy młodych siks, naprawdę uważa, że nie ma nic złego w piciu alkoholu w ciąży. Potwierdziła, że niestety Brytyjki mają dość luźne podejście do używek w ciąży i podczas karmienia piersią, często później nie widząc związku między piciem i paleniem w ciąży, a schorzeniami swoich dzieci.

zagranica

Skomentuj (61) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 155 (167)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…