Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87249

przez ~Kminek ·
| Do ulubionych
Był rok 2011.

Mój kolega mając 13 lat wyjechał razem z rodzicami i młodszym bratem na wakacje nad morze. Spotkała ich wyjątkowo nieprzyjemna sytuacja. Podczas gdy byli na obiedzie w stołówce hotelowej, ktoś włamał się do ich pokoju. Złodziej poza cennymi rzeczami typu telefony komórkowe zabrał również portfele z dokumentami i pieniędzmi jego rodziców.
Ale, że jakoś znad morza musieli wrócić, to rodzice postanowili, że wrócą pociągiem "na gapę".
W trakcie kontroli biletów konduktor nie przyjął tłumaczenia, że zostali okradzeni. Skoro rodzice nie posiadali żadnych dokumentów ani pieniędzy to postawił ultimatum. Albo zapłacą za przejazd, albo będą musieli wysiąść z pociągu.
Kolega przypomniał sobie, że ma przy sobie legitymację szkolną. Konduktor na podstawie tej legitymacji wypisał 13-latkowi 4 mandaty za jazdę bez biletu dla niego, jego rodziców i brata.

Kolega nie za bardzo ogarniając całej sytuacji o wszystkim dawno zapomniał. Aż do czasu, gdy kilka dni temu po 9 latach przyszło do niego pismo od komornika. Z pisma wynikało, że razem z odsetkami i kosztami sądowymi ma zapłacić ponad 6000 zł. Rodzice nie poczuwają się do płacenia, gdyż stwierdzili, że to jego wina, że dał konduktorowi swoją legitymację. Czy jest jakiś sposób aby całą sytuację odkręcić?

kolej

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 148 (168)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…