Cały mój piątkowy nastrój prysł w sekundę.
Wybrałem się do wpłatomatu. Placówka banku jest ogólnie zamknięta, ale 2 bankomato-wpłatomaty znajdują się w takim jakby przedsionku.
Na drzwiach wisi kartka, że w związku z zaistniałą sytuacją bank prosi, aby w środku przebywały tylko 2 osoby, korzystające akurat z w/w urządzeń. Przez szybę widzę, że w środku są już 2 kobiety, więc grzecznie czekam na zewnątrz. Kobiety zrobiły już co miały zrobić, ale stoją i rozmawiają (ewidentnie widać, że się znają).
Odczekałem chwilę, z nadzieją, że wyjdą, ale widzę, że się na to nie zanosi. Ponieważ mi się spieszyło to wszedłem do środka. Jedna z nich od razu skoczyła na mnie:
- Nie widział Pan kartki na drzwiach?!
- Widziałem. Ale widzę również, że Panie już nie korzystają z bankomatów, a stoją tu jedynie w celach towarzyskich.
- A to nie Pana sprawa w jakich! Proszę wyjść i zaczekać aż wyjdziemy!
- A może to panie wyjdą i dokończą ploteczki na zewnątrz?
- My nie będziemy na mrozie stać! (pominę fakt, że było około 6 stopni na plusie).
- A ja to już mogę?
- Tak!
Nie jestem dumny z tego co powiedziałem, no ale coś we mnie pękło i odparowałem:
- Jak żyję to takiego kur**twa nie widziałem!
Panie zaczęły drzeć się i wyzywać mnie od bezczelnych i niewychowanych gówniarzy, mimo że na oko były 5-10 lat starsze. Elegancko ubrane, dorosłe kobiety, a zachowanie jak u przedszkolaka.
Miałem zdrowo się odżywiać, ale tak mnie wkurzyły, że na poprawę nastroju musiałem po drodze zahaczyć o kebab.
Wybrałem się do wpłatomatu. Placówka banku jest ogólnie zamknięta, ale 2 bankomato-wpłatomaty znajdują się w takim jakby przedsionku.
Na drzwiach wisi kartka, że w związku z zaistniałą sytuacją bank prosi, aby w środku przebywały tylko 2 osoby, korzystające akurat z w/w urządzeń. Przez szybę widzę, że w środku są już 2 kobiety, więc grzecznie czekam na zewnątrz. Kobiety zrobiły już co miały zrobić, ale stoją i rozmawiają (ewidentnie widać, że się znają).
Odczekałem chwilę, z nadzieją, że wyjdą, ale widzę, że się na to nie zanosi. Ponieważ mi się spieszyło to wszedłem do środka. Jedna z nich od razu skoczyła na mnie:
- Nie widział Pan kartki na drzwiach?!
- Widziałem. Ale widzę również, że Panie już nie korzystają z bankomatów, a stoją tu jedynie w celach towarzyskich.
- A to nie Pana sprawa w jakich! Proszę wyjść i zaczekać aż wyjdziemy!
- A może to panie wyjdą i dokończą ploteczki na zewnątrz?
- My nie będziemy na mrozie stać! (pominę fakt, że było około 6 stopni na plusie).
- A ja to już mogę?
- Tak!
Nie jestem dumny z tego co powiedziałem, no ale coś we mnie pękło i odparowałem:
- Jak żyję to takiego kur**twa nie widziałem!
Panie zaczęły drzeć się i wyzywać mnie od bezczelnych i niewychowanych gówniarzy, mimo że na oko były 5-10 lat starsze. Elegancko ubrane, dorosłe kobiety, a zachowanie jak u przedszkolaka.
Miałem zdrowo się odżywiać, ale tak mnie wkurzyły, że na poprawę nastroju musiałem po drodze zahaczyć o kebab.
bank
Ocena:
175
(191)
Komentarze