Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87388

przez ~mcfly ·
| Do ulubionych
Nowe i nowoczesne nie zawsze znaczy lepsze. Na przykładzie budownictwa.

Mieszkałem przez ponad 20 lat w PRL-owskim, 10-piętrowym bloku z wielkiej płyty. Od 5 lat mieszkam na nowoczesnym osiedlu w 6-piętrowym bloku, takim z ochroną i parkingiem podziemnym.

1. Winda.
W starym bloku nie pamiętam by kiedykolwiek nie działała. W tym psuje się przynajmniej raz w miesiącu, czasem częściej. Szybkość tej windy też pozostawia wiele do życzenia. Wejście po schodach na 5 piętro zajmuje mniej czasu niż wjazd windą. W starym bloku mieszkają rodzice i bywam tam regularnie, więc zmierzyłem czas. Stara winda jedzie na moje (dziewiąte) piętro szybciej niż nowa na piąte.

2. Ogrzewanie.
W starym bloku jak grzeją zimą i jest odkręcony grzejnik na maxa, to nie da się go dotknąć, bo parzy. W nowym jak się odkręci na maxa i położy rękę to jest letni, bo nawet nie ciepły. Nie jest to kwestia zapowietrzenia.

3. Ciśnienie wody.
W starym bloku woda normalnie leci. W tym kapie. Napełnienie 5 litrowego garnka na zupę zajmuje prawie dwie minuty, a w starym bloku kilkanaście sekund. Nie jest to kwestia wysokości ani ilości użytkowników. W starym bloku mieszkałem na dziewiątym piętrze, tutaj na piątym, no i w starym bloku siłą rzeczy jest więcej ludzi, bo jest większy i ma więcej pięter. Musi to więc być kwestia gównianej instalacji.

4. Ściany i wykończenie.
W starym bloku jest cicho, nawet jak ktoś robi imprezę to nic nie słychać przez ściany. W nowym bloku słyszę co sąsiad ogląda w telewizji. Oprócz tego na ścianach pojawiają się coraz to nowsze pęknięcia. Tynkują je, ale ciągle wychodzą nowe. Zupełnie jakby został zrobiony z tandetnych materiałów, na szybko, niedbale i jak najniższym kosztem.

Z czego to wszystko wynika? Mnie przychodzi na myśl tylko to, że jak państwo budowało bloki to robiło to tak, żeby stały jak najdłużej, wymagały jak najmniej konserwacji, a mieszkańcom było jak najwygodniej. Z kolei jak prywatny deweloper stawiał nowe bloki to robił tak, żeby było jak najszybciej i jak najtaniej, frajerzy kupią mieszkania, a potem to już ich problem. To przykre.

budownictwo deweloperzy mieszkania

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 115 (133)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…