Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87408

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Lubię jeździć na rowerze. Unikam poboczy ruchliwych ulic, ale czasami są to jedyne drogi, łączące dwa elementy trasy.

Oczywiście nie wjeżdżam na autostrady, przestrzegam zasad i trzymam się pobocza. Tym bardziej zestresowałam się, kiedy moje zachowanie zdenerwowało jednego kierowcę na tyle, że musiał użyć klaksonu. A parę dni później kolejnego, tyle że ten zatrąbił głośno, a potem wesoło pomachał. Jeszcze kolejnym razem, jadąc na rowerach z chłopakiem zaliczyliśmy dwie takie zaczepki w przeciągu jednej godziny (raz klakson, raz śmiech i okrzyki z okna).

Otóż niektórzy kierowcy ciężarówek upodobali sobie taką fajną rozrywkę. Nudzi się w trasie, spokój za oknem. Jedzie rowerzysta, to co szkodzi zaczepić. Zapomnieli tylko, że mają do czynienia z żywą osobą. A wierzcie mi, że słysząc nagły i bardzo donośny dźwięk tuż zza pleców, zdarzyło mi się podskoczyć czy poruszyć gwałtownie kierownicą. Mnie wali serce i życie staje przed oczami, a taki delikwent macha zadowolony.

Nie wiem, jak można nie zdawać sobie sprawy, że zaskoczony rowerzysta może stracić panowanie i przewrócić się lub co gorsza wjechać im pod koła. Ale po co się przejmować, skoro taki pomysłowy żarcik.

rower

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 142 (162)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…