Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87478

przez ~jago9876 ·
| Do ulubionych
Czytam piekielnych od 10 lat i o dziwo to moja pierwsza historia, więc proszę o wyrozumiałość.

Jest ona o pewnej firmie kurierskiej, której nazwa zaczyna się na u, a kończy na ps.

Pod koniec listopada chciałam zamówić moje ulubione herbaty, ale były dostępne tylko na jednej stronie i dostawa kosztowała 20 złotych, więc postanowiłam namówić przyjaciół, żeby zrobić zbiorowe zamówienie. Herbaty mają naprawdę ładne opakowania, tak że mogą być świetnym dodatkiem do prezentów gwiazdkowych, więc bez problemu mi się udało i w koszyku wylądowało sztuk chyba z 15.

Niespecjalnie sprawdzałam w tym czasie skrzynkę mailową, ale któregoś wieczoru przyszła mi wiadomość o treści "zamówienie zostało dostarczone". W mieszkaniu jestem cały czas ze względu na zdalną formę nauczania na studiach, więc zaczęłam się zastanawiać "no ale gdzie"?

Okazało się, że kurier zostawił paczkę w jakimś Carrefourze kilka kilometrów ode mnie. Nie mam opłaconej karty miejskiej, temperatura odczuwalna na dworze -1000, a 15 herbat do nawet największej torby się nie zmieści.

Mam nadzieję, że każdy zrozumie, że nawet nie to, że nie chciało mi się tam iść, ale ze względu na wysoki koszt dostawy poniekąd mogłam oczekiwać, że trochę większa (na pewno nie bardzo ciężka) paczka zostanie dostarczone tam gdzie powinna.

Próbowałam zadzwonić na infolinię ups, ale ze względu na automat byłam zmuszona się poddać i napisałam maila do sklepu, z którego paczka została wysłana.

Pan był bardzo miły, pomocny i obiecał interweniować. Maili w sumie wymieniliśmy bardzo dużo w ciągu tych dwóch tygodni, ponieważ kuriera jak nie było tak nadal nie ma.
Najpierw miał być w czwartek 3 grudnia, później w piątek, a później dostałam inny numer na infolinię, który odbiera już żywa osoba.

Pani potwierdziła, że nie rozumie dlaczego paczka trafiła w tamto miejsce i przekierowała ją jeszcze raz do mnie. Ponadto okazało się, że w mojej okolicy są bliższe punkty do których bez problemu na piechotę bym doszła. Finalnie paka miała zostać dostarczona w ciągu dwóch dni roboczych.

Dziś znowu musiałam tam wydzwaniać i prosić o informację, co się dzieje, a kolejny miły pan nie miał pojęcia dlaczego kurier nadal jej stamtąd nie odebrał, skoro miał takie polecenie :) Podejrzewam, że ze złości (ale mogę się mylić) - polecam sprawdzić na Facebooku grupę "kurierzy - porady w kopaniu przesyłek", może to wam trochę moje podejrzenia rozjaśni, bo naprawdę niektórzy z nich celowo zachowują się mega chamsko w stosunku do klientów, specjalnie nie szanują tych gorzej zapakowanych paczek i ogólnie są zdania, że nikt nie może od nich niczego wymagać.

Oczywiście biorę poprawkę na to, że mogło to być kilku różnych kurierów, ale wydaje mi się, że zazwyczaj mają swój przypisany rejon.

Panu z dzisiaj podałam mój numer telefonu i jutro ktoś ma się ze mną skontaktować. Jednak najgorsze jest to, że termin odebrania paczki z tego Carrefoura już minął i boję się, że niestety może wrócić do nadawcy, a wtedy ja będę musiała tłumaczyć się przed pięcioma osobami dlaczego nie przekazałam im jeszcze tych herbat.

kurierzy

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 117 (149)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…