Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#8758

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia anilorak87 przypomniała mi moje własne perypetie z Policją. Ukradziono mi portfel metodą "na tłum", 500 m od komisariatu w dużym mieście. Praktycznie od razu zauważyłam brak portfela, bardzo się zdenerwowałam i pobiegłam to zgłosić. W komisariacie przebywało 3 młodych policjantów wesoło plotkujących. Jeden z nich spojrzał na mnie z miną cierpiętnika i wywiązała się taka rozmowa:
P: Pani przyjdzie do nas za godzinę, teraz mamy nawał spraw...
J: Ale mnie okradziono, straciłam wszystkie dokumenty, chcę to zgłosić!
P: Ale czy ta godzina coś zmieni w Pani życiu? I tak pewnie te dokumenty się już nie odnajdą... Pani jest studentką?
Ja, lekko oszołomiona odpowiedzią, potwierdziłam, a na to dwóch pozostałych policjantów:
- Och to super! To bardzo prosimy niech pani zaniesie tę ryzę papieru ksero na 2 piętro, tam jest bardzo obskurnie i siedzi tam nasz kolega, on przyjmie od Pani zgłoszenie...
Cóż było robić, wzięłam tę ryzę i wyszłam na 2 piętro, powitał mnie przygnębiony, zapewne samotnością policjant, ponarzekał na swoje warunki lokalowe i podziękował za papier, przyjął zgłoszenie, po czym powiedział:
- To i tak nie ma sensu, bo ten portfel nigdy się nie znajdzie, ale cieszę się, że choć raz kogoś wysłali do mnie "koledzy z dołu".

Policja

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 581 (709)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…