Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87645

przez ~Polaa ·
| Do ulubionych
Opiszę pewną piekielną historię z małą nadzieją, że pomożecie i podzielicie się swoją opinią..

Mam starszego brata. Odkąd pamiętam był faworyzowany przez rodziców. Zwłaszcza przez mamę. Wszystko robił najlepiej, ja to nawet nie ma porównania.. Chociaż porównywała nas ciągle, zawsze na moją niekorzyść. Brat skończył zawodówkę, znalazł dziewczynę, ożenił się, mają dzieci. Ja skoczyłam studia, jestem programistką i nie ma co ukrywać, zarabiam bardzo dobrze. Też mam męża i dzieci.

Mam odkąd pamiętam mnie biła. Za każdą w jej mniemaniu moją przewinę. Raz nawet oberwałam za to, że się brat spóźnił. Bo pewnie mu nie przekazałam, że ma być wcześniej. Specjalnie.

W końcu nadszedł dzień, w którym mama mnie biła, a ja oddałam. Miałam już psychicznie dość ciągłej krytyki i przemocy. Mama wyrzuciła mnie z domu i od tamtej pory się do mnie nie odzywa. Nie zna mojego męża, dzieci też nie. Z tatą czasami rozmawiam przez telefon, ale raczej mama o tym nie wie.

Teraz brat i tata namawiają mnie, żebym pojechała do domu rodzinnego na weekend. Przeprosić mamę i pogodzić się, żeby było jak dawniej. Pytają ciągle czemu uważam, że miałam takie złe dzieciństwo jak przecież w tych latach to było normalne, że dzieci się bije.

Mąż pozostawia decyzję mi. Mamy nie zna, ciężko mu się wypowiadać. Przyjaciółki, które mamę znają i widziały co się dzieje (mama z czasem przestawała się przy nich hamować) mówią, żebym sobie tego nie robiła.

A ja już nie wiem, czy bardziej będę żałować jak moja mama nie pozna moich dzieci a ja jej przed jej śmiercią w jakiś sposób nie wybaczę czy tego, że po raz kolejny wpakuje się w chora sytuację, z której udało mi się uciec.

Mam mętlik w głowie.

Dom

Skomentuj (92) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 145 (161)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…