Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87722

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Od jakiegoś czasu pracuję w multiagencji ubezpieczeniowej i zauważyłam parę smutnych tendencji u klientów lub niedoszłych klientów:

-Przychodzi facet po pakiet z ac. Auto za 50tys, historia ubezpieczenia czysta i składki mi wychodzą powiedzmy koło 1500zł za porządny pakiet. Facet mi mówi, że drogo bo on z (wstaw nazwę towarzystwa) dostał za 1100zł. No to go pytam na jakich warunkach. On oczywiście nie wie. Nie ubezpiecza u mnie, a po paru miesiącach wraca z pytaniem, co on może uzyskać bo było gradobicie/stłuczka/wandalizm. Okazuje się, że polisę "taniej" dostał w kosztorysie z udziałem własnym 2tys i potrącaną amortyzacją. I płacz bo zamiast 15tys dostanie na naprawę 10tys (przykładowo) i pretensje, że towarzystwa to zawsze tylko biorą, a jak przychodzi do wypłaty to już gorzej. A no gorzej jak się bierze byle co.

- Zawsze jak przychodzi do mnie klient to staram się, żeby nawet jeśli nie wyjdzie z polisą, to żeby wyszedł bogatszy o wiedzę. Przychodzą do mnie ludzie z polisami mieszkaniowymi z Powszechnie Znanego Ubezpieczyciela. Najczęściej są przynoszone przez agenta do domu "bo tak wygodnie" i co widzę? W razie pożaru dostanie 10tys na remont mieszkania i 5tys za meble, które się spaliły, a za polisę płaci prawie 200zł rocznie. Tłumaczę, że na tej polisie praktycznie nic nie ma. Na co klient- "ale to Powszechnie Znany Ubezpieczyciel, to dobra firma". Chyba potrzebuję klauzuli sumienia na takie polisy, bo czegoś takiego nie mogłabym wystawić.

- "Ile bym płacił za ubezpieczenie takiego i takiego auta taki i taki rocznik, taka pojemność, mam pełne zniżki"
Wchodzi taki i od progu rzuca takim tekstem. Czasem nawet nie wchodzą do biura tylko otwierają drzwi i pytają. Tłumaczę, że te czasy już dawno minęły i teraz to systemy wszystko wyliczają i pobierają zniżki.

W efekcie mamy dwa typy- taki który usiądzie i na spokojnie przeliczy, da mi dowód rejestracyjny, pogadamy chwilę.

I taki który zacznie marudzić. "no powie mi pani tak mniej więcej." - no to mówię "od 500 do 1500zł" wtedy przeważnie się ogarniają.

Jest też typ "bulwersa". Dla tych którzy nie są w temacie ubezpieczeń- zniżki towarzystwa sprawdzają po imieniu, nazwisku i PESELU. Niestety to ostatnie przysparza nam trochę problemów. Zaczynają się teksty "ja nie będę wam peselu podawał!" "dowodu nie dam bo RODO". No to nie przeliczę. Nie przeskoczę tego nijak, bo nasz kalkulator nie przeliczy składek, jeśli nie podam tych danych, a nie mogę wpisać historii ubezpieczenia "z ręki". Wtedy pan Bulwers zaczyna się pieklić i wychodzi w akompaniamencie ciekawych wiązanek.

- Jeśli kupujecie auto z polisą i sprzedający mówi, że jest opłacona, czy tak czy siak skontaktujcie się z zaprzyjaźnionym agentem. Jakiś czas temu przyszedł do mnie młody chłopak z przerażeniem w oczach, że dostał 3tys zł do zapłacenia. Po sprawdzeniu o co chodzi okazało się, że polisa była opłacona, ale akurat to towarzystwo robi rekalkulację- przelicza jak składka wygląda na obecnego właściciela, odejmuje od tego to co zapłacił poprzedni właściciel i wysyła do klienta informację o nowej składce.

Niestety jeśli na tej polisie jeździmy już pół roku to trzeba zapłacić. W takiej sytuacji był ten chłopak który przyszedł, z tym że to 3 tyś to była 1 rata. Łącznie towarzystwo zażyczyło sobie 6tys za polisę, którą w teorii młody kupił razem z autem. Te 3 tysiące musiał opłacić a z polisy zrezygnował, jak tylko się dowiedział, że to nie koniec dodatkowych opłat. Polisę na niego na rok znaleźliśmy za tysiaka.


Przez ten czas trochę się nagromadziło historii więc jeśli chcecie więcej to dajcie znać. Postaram się wrzucać jak coś fajnego mi się przypomni.

ubezpieczenia klient

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 163 (165)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…