Z cyklu Janusze-oszuści.
Sytuacja nr 1.
Znajoma pojechała do warsztatu. Z uwagi na pandemię nie do tego co zwykle, ale sąsiadującego. Wygląda poważnie, bo są loga znanych firm itd. Ogólnie, że nie ziutek co 13-tkę odkręca tym co akurat ma pod ręką. Pojechała poprosiła wpierw o wycenę. Ok jutro będzie telefon.
I był, że wóz do odbioru tylko 1800 zł naprawa. Wymienili akumulator, alternator i brali za każdą czynność typu odkręcenie klemy w akumulatorze.
Mieli pecha bo znajoma jest obeznana w prawie i już za wymianę jak się potem okazało sprawnego alternatora z oryginalnego na tani zamiennik (z Bosch na no name) zaniżyli wartość pojazdu.
Sprawa obiła się o sąd, ale wyszło na jej.
Na zakończenie winny był kabelek uszkodzony przez myszy (znajoma mieszka pod miastem).
Janusz nr 2.
Zrobił sobie taki jeden uprawnienia do przeglądów wentylacyjnych. I złapał poprzez znajomości przeglądy w pewnej spółdzielni. I uwaga chodził i dokonywał pomiarów z wyłączonym urządzeniem, i informował, że trzeba coś tam zrobić.
Wpadł bo jeden z lokatorów znał ten sprzęt i poprosił o pomiar otwartego okna i wykazało brak wentylacji.
Oszuści janusze, tylko prokuratura zajmuje się maseczkami.
Sytuacja nr 1.
Znajoma pojechała do warsztatu. Z uwagi na pandemię nie do tego co zwykle, ale sąsiadującego. Wygląda poważnie, bo są loga znanych firm itd. Ogólnie, że nie ziutek co 13-tkę odkręca tym co akurat ma pod ręką. Pojechała poprosiła wpierw o wycenę. Ok jutro będzie telefon.
I był, że wóz do odbioru tylko 1800 zł naprawa. Wymienili akumulator, alternator i brali za każdą czynność typu odkręcenie klemy w akumulatorze.
Mieli pecha bo znajoma jest obeznana w prawie i już za wymianę jak się potem okazało sprawnego alternatora z oryginalnego na tani zamiennik (z Bosch na no name) zaniżyli wartość pojazdu.
Sprawa obiła się o sąd, ale wyszło na jej.
Na zakończenie winny był kabelek uszkodzony przez myszy (znajoma mieszka pod miastem).
Janusz nr 2.
Zrobił sobie taki jeden uprawnienia do przeglądów wentylacyjnych. I złapał poprzez znajomości przeglądy w pewnej spółdzielni. I uwaga chodził i dokonywał pomiarów z wyłączonym urządzeniem, i informował, że trzeba coś tam zrobić.
Wpadł bo jeden z lokatorów znał ten sprzęt i poprosił o pomiar otwartego okna i wykazało brak wentylacji.
Oszuści janusze, tylko prokuratura zajmuje się maseczkami.
janusze
Ocena:
146
(172)
Komentarze