Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#87978

przez ~Mikus ·
| było | Do ulubionych
Opisuje tą historię bo chciałbym poznać opinie innych ludzi nie mogę podzielić się tym ani z przyjaciółmi, ani z rodziną. A wciąż myślę że popełniłem zła decyzję.

Wszystko zaczęło się chyba standardowo poznaliśmy się gdzieś na imprezie potem trochę się spotykaliśmy było cudownie jak zawsze na początku związku. Potem okazało się że jest w ciąży nie jestem człowiekiem który ucieka od odpowiedzialności czy problemów. Niedługo po tych wieściach wzięliśmy ślub jak przystało na dorosłych ludzi. Mijały dni aż urodził się nam syn i zaczęły się kłopoty początkujących rodziców stres brak snu powodował wiele kłótni i wrzasków. Zaczęliśmy się oddalać od siebie po roku od urodzenia syna myślałem już że się rozwiedziemy i wszystko się rozwali. Czas mijał my wciąż byliśmy razem byłem szczęśliwy miałem wszystko czego pragnie każdy facet kochającą żonę cudownego synka ale tylko tak myślałem. Żona dostała pracę w innym mieście od tego czasu minęło około 4 miesiące i tylko dzięki nieuwadze żony dowiedziałem się o wszystkim. W nowej pracy poznała jakiegoś faceta z którym super się dogadywała czytałem ich wiadomości serce pękało do dziś pęka na pół nie wyglądały na przyjacielskie rozmowy. Padały nawet stwierdzenia że popełnili błąd że zrobili coś złego. Rano spytałem żonę o wszystko przyznała się w sumie nie dziwne jak miałem dowody zapewniając że to tylko znajomy że to był niby pocałunek w policzek. Długo rozmawialiśmy dużo łez też wypłakałem podczas tych rozmów. Uzgodniliśmy w końcu że spróbujemy wszystko naprawić obiecała że zerwie z nim kontakt bo przecież mnie kocha. Ale jak mam w to wierzyć jak mnie okłamywała przez długi czas poza tym te wiadomości to nie były zwykle rozmowy tylko coś na wzór romansu nie wiem co myśleć zgodziłem się ratować nasz związek mamy synka kocham ją ale jak mogę być z kimś jak jej nie mogę zaufać jak nie potrafię zapomnieć wciąż mnie to prześladuje nie gadam o tym z nikim nie chce do tego wracać bo gdy tylko o tym myślę zastanawiam się czemu się nie rozeszliśmy czemu wciąż w tym siedzę. Czy dla siebie ? Czy dla syna ? To wszystko jest chore ... Dodam że żona nie chciała iść na terapię dla par twierdząc że nie mamy problemu jak dla mnie mydli mi oczy odczeka a potem sytuacja się powtórzy jak to w życiu.

A co wy myślicie na ten temat ? Może macie jakąś dobrą radę na tą sytuacje?

Szczecin

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -2 (26)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…