Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#88226

przez ~543210 ·
| Do ulubionych
Szykowałam kilka dni temu hamburger party. Postanowiłam dokupić jednak trochę kiełbasek dla dzieciaków, bo to różnie z ich smakami bywa. Szukałam bezglutenowych, bo mamy w rodzinie dwoje małych celiaków.
Otworzyłam w sklepie drzwi lodówki, by przeczytać skład kiełbasek w paczce.
Ta lodówka to była taka ze zwykłymi drzwiami, otwieranymi na prawo i lewo (bo są jeszcze takie przesuwne). Otworzyłam skrzydło otwierające się na lewo, by szybko poszukać na kiełbaskach przekreślonego kłoska lub stwierdzić jego brak. Podeszła babka i otworzyła szeroko drugie skrzydło, to na prawo. Czegoś tam sobie poszukała, nic nie wzięła i sobie poszła. Tak, nie zamknęła swoich drzwi lodówki. Krzyknęłam, że drzwi lodówki się za sobą zamyka, ale babka jakoś ogłuchła.

Nowy zwyczaj jakiś czy coś?
Zamknęłam za nią te drzwi. Kolejni klienci nie są winni braku cudzej kultury.

sklep lodówka

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 127 (155)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…