zarchiwizowany
Skomentuj
(1)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Sytuacja sprzed kilku lat na Dworcu Centralnym w Warszawie, przy jednej z wielu kas PKP.
Pani w wieku około 50 lat i jej syn odchodzą od kasy z kupionymi biletami. Pani przygląda się biletom, po czym ostro zawraca i zaczyna lamentować:
- Paaani kochana! Mój syn to młody jest, to wytrzyma, ale ja starsza, to już nie wytrzymam takiej jazdy! Niechże mi to pani zmieni!
Pani podaje bilety kasjerce. Ta zerka na nie i ze spokojem tłumaczy:
- Proszę pani - słowo "korytarz" na miejscówce oznacza miejsce w przedziale od strony korytarza, a nie jazdę na korytarzu!
Pani w wieku około 50 lat i jej syn odchodzą od kasy z kupionymi biletami. Pani przygląda się biletom, po czym ostro zawraca i zaczyna lamentować:
- Paaani kochana! Mój syn to młody jest, to wytrzyma, ale ja starsza, to już nie wytrzymam takiej jazdy! Niechże mi to pani zmieni!
Pani podaje bilety kasjerce. Ta zerka na nie i ze spokojem tłumaczy:
- Proszę pani - słowo "korytarz" na miejscówce oznacza miejsce w przedziale od strony korytarza, a nie jazdę na korytarzu!
kasa PKP
Ocena:
100
(176)
Komentarze