Historia #88721 mi przypomniała.
Dekady już temu. Małe miasto. Dłuuuga główna przelotowa przez miasto. Co chwilę łuk i budynki zasłaniające co za łukiem.
Mała osobówka wjeżdża na pustą główną z podporządkowanej. W połowie skręcania z łuku wypada ścigacz. Dobrze ponad 100km/h na zegarze, jak mu później policzyli. Pokonał dystans w mniej niż sekundę.
Motor zatrzymuje się na nadkolu osobówki. Jeździec na latarni 15 metrów dalej. Karetka przyjechała tylko żeby zgon stwierdzić.
Kierowca musiał się wyprowadzić na jakiś czas z miasta bo żyć mu nie dawali. Bo policja policją, prokuratura prokuraturą i sąd sądem, ale ludzie wydali wyrok. On wymusił i zabił morderca jeden, a tamten to taki "dobry chłopak był...".
Ale pamiętajcie ludzie. Patrzcie w lusterka, bo motory są wszędzie...
Dekady już temu. Małe miasto. Dłuuuga główna przelotowa przez miasto. Co chwilę łuk i budynki zasłaniające co za łukiem.
Mała osobówka wjeżdża na pustą główną z podporządkowanej. W połowie skręcania z łuku wypada ścigacz. Dobrze ponad 100km/h na zegarze, jak mu później policzyli. Pokonał dystans w mniej niż sekundę.
Motor zatrzymuje się na nadkolu osobówki. Jeździec na latarni 15 metrów dalej. Karetka przyjechała tylko żeby zgon stwierdzić.
Kierowca musiał się wyprowadzić na jakiś czas z miasta bo żyć mu nie dawali. Bo policja policją, prokuratura prokuraturą i sąd sądem, ale ludzie wydali wyrok. On wymusił i zabił morderca jeden, a tamten to taki "dobry chłopak był...".
Ale pamiętajcie ludzie. Patrzcie w lusterka, bo motory są wszędzie...
Polskie drogi
Ocena:
159
(165)
Komentarze