Niewielka uliczka. Po prawej stronie blok w którym na parterze mieszczą się sklepy. Po lewej miejsca parkingowe dla parkowania prostopadłego. Na początku uliczki stoi znak zakazu zatrzymywania.
Siedzę sobie w samochodzie zaparkowanym po lewej stronie i czekam na żonę. Przyszła żona i wsiadła do samochodu. Ja podłączyłem telefon do ładowarki uruchomiłem nawigację i samochód. Chcę wyjechać.
Niestety za mną, po drugiej stronie zatrzymał się samochód.
Wysiadłem i zwróciłem uwagę że tu nie wolno się zatrzymywać bo jest zakaz i utrudnia wyjazd. Kierowca stwierdził, wystarczająco długo czekał aż wyjadę. Teraz to ja poczekam.
Udało mi się wyjechać tylko dzięki temu że samochód obok był niewielki i że miałem kamerę cofania. Musiałem cofać chyba z pięć razy żeby się zmieścić.
Wystarczyło żeby cofnął się 3 metry i wtedy ja mógłbym sprawnie wyjechać a on mógłby zaparkować w prawidłowy sposób na moim miejscu.
Siedzę sobie w samochodzie zaparkowanym po lewej stronie i czekam na żonę. Przyszła żona i wsiadła do samochodu. Ja podłączyłem telefon do ładowarki uruchomiłem nawigację i samochód. Chcę wyjechać.
Niestety za mną, po drugiej stronie zatrzymał się samochód.
Wysiadłem i zwróciłem uwagę że tu nie wolno się zatrzymywać bo jest zakaz i utrudnia wyjazd. Kierowca stwierdził, wystarczająco długo czekał aż wyjadę. Teraz to ja poczekam.
Udało mi się wyjechać tylko dzięki temu że samochód obok był niewielki i że miałem kamerę cofania. Musiałem cofać chyba z pięć razy żeby się zmieścić.
Wystarczyło żeby cofnął się 3 metry i wtedy ja mógłbym sprawnie wyjechać a on mógłby zaparkować w prawidłowy sposób na moim miejscu.
Warszawa
Ocena:
159
(179)
Komentarze