Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#88999

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W dniu 27 stycznia postanowiłem założyć konto w banku Credit Agricole. Bank chwali się super aplikacją, dzięki której wszystkie formalności związane z otwarciem konta załatwię w kwadrans. Zależało mi na otwarciu konta jeszcze w styczniu. Super sprawa, skorzystam!

Zapraszam do lektury tragikomedii, która z tego wyniknęła.

Czwartek, 27.01.
Zainstalowałem aplikację do otwarcia konta. Musiałem za jej pomocą zeskanować dowód osobisty, zrobić sobie selfie w różnych pozycjach do weryfikacji, podać różne potrzebne dane. Przyznam, że aplikacja wygląda nowocześnie i elegancko. Dotarłem do etapu, gdzie pozostało już tylko podpisać umowę. Umowa miała pojawić się w aplikacji, dodatkowo miałem ją również otrzymać na e-mail. Jednak maila nie dostałem, a aplikacja tajemniczo poinformowała mnie, że "coś poszło nie tak" i żeby poczekać na umowę. Było już późno, pomyślałem, że może jednak ktoś musi po stronie banku coś zweryfikować. Postanowiłem poczekać do jutra.

Piątek, 28.01.
Mimo upływu ponad doby umowa wciąż się w aplikacji nie pojawiła.

Sobota, 29.01.
Pora wyjaśnić sprawę. Najpierw spróbowałem przez czat, gdzie dowiedziałem się, że konsultant na czacie nie może nic sprawdzić. Pozostaje dzwonić na infolinię. Pan na infolinii lakonicznie poinformował mnie, że mój wniosek tajemniczo utknął i poradził mi abym przeinstalował aplikację i spróbował jeszcze raz. No trudno, wciąż jeszcze niezrażony, uczyniłem to. Skanowanie dowodu, selfiki, dane, poszło mi szybko, bo już wiedziałem co i jak. Niestety rozczarowanie - udało mi się dojść do tego samego etapu co poprzednio. "Coś poszło nie tak", mam czekać na umowę, która nie nadejdzie.

Niedziela, 30.01.
Wciąż licząc na to, że skomplikowany proces otwarcia konta w Credit Agricole uda się zrealizować jeszcze w tym miesiącu, stwierdziłem, że skoro drzwiami się nie da, to wejdę oknem. Na stronie banku był formularz służący do otwarcia konta, spróbowałem więc go wypełnić. Formularz skończył się na pozostawieniu numeru telefonu, żeby bank do mnie oddzwonił. Aha, no może jutro się jeszcze uda.

Poniedziałek, 31.01.
Przypominam, że zależało mi na otwarciu konta do końca stycznia.
Formularz zadziałał o tyle, że rano zadzwoniła pani z banku, aby poprosić mnie o dane potrzebne do przygotowania dla mnie umowy. Wyjaśniłem, że dane podawałem w sumie już dwa razy przez aplikację i najchętniej dokończyłbym proces zakładania konta właśnie tam. Pani obiecała pilnie przekazać temat do działu technicznego oraz być ze mną w kontakcie. Tląca się jeszcze nadzieja, że konto uda się otworzyć dzisiaj, zgasła ostatecznie, gdy pod koniec dnia miła pani zadzwoniła do mnie z informacją, że nie ma jeszcze odpowiedzi od działu technicznego i będzie do mnie dzwonić jutro.

Wtorek, 01.02.
Rano zadzwoniła do mnie inna pani z banku z radosnym pytaniem. Otóż widzi w systemie, że rozpocząłem proces otwierania konta przez aplikację, ale go nie dokończyłem! Dlaczego? Gdy usłyszała o moich dwóch nieudanych próbach sfinalizowania umowy przez apkę, zgłosiła to u siebie w systemie i poradziła czekać na dalszy kontakt.

Środa, 02.02.
Telefon z banku, niestety rozłączył się po dwóch sekundach. Jakiś czas później zadzwoniła ponownie pani (chyba ta z poniedziałku), z informacją, że coś tam udało się w systemie odblokować i mogę sfinalizować umowę w aplikacji.
Żartuję, to by było zbyt proste.

Tak naprawdę powiedziała, że mogę przeinstalować aplikację i rozpocząć cały proces zakładania konta po raz trzeci, teraz na pewno się uda. Troszkę nie wierząc w powodzenie całej procedury, zdecydowałem się pójść za radą. A więc po raz trzeci skanowanie dowodu, selfiki, mogę już startować w zawodach na najszybsze przejście przez aplikację zakładania konta. Nie zdziwiłem się ani trochę, gdy po przejściu znanych etapów, okazało się, że "coś poszło nie tak" i mam czekać na umowę, która nigdy nie nadejdzie. Uznałem, że to tyle z mojej przygody z Credit Agricole. Skoro nie chcą, żebym został ich klientem, to nie będę się więcej narzucać.

Otóż nie! Jeszcze tego dnia zadzwoniła do mnie inna pani z banku, ponieważ... widzi w systemie, że rozpocząłem proces otwierania konta przez aplikację, ale go nie dokończyłem! Dlaczego? Opowiedziałem więc historię trzykrotnego fiaska aplikacji. Na co usłyszałem, że nie pozostaje nic innego, jak wysłać mi umowę kurierem. No dobrze, niech stracę, może być i kurierem.

Wtem plot twist! Nagle dowiaduję się od pani, że w systemie wisi rozpoczęty dzisiaj przez konsultanta proces zawierania umowy ze mną, a skoro wisi taki proces, to wniosek przez aplikację nie może przejść (bo aplikacja ma niższy priorytet) i aplikacja z tego powodu może wyświetlać "różne błędy". Zatem moje trzecie podejście do aplikacji okazało się z góry skazane na porażkę, dokładnie wbrew zapewnieniom innej konsultantki sprzed kilku godzin. Co więcej - jaki proces rozpoczęty dzisiaj? Nic takiego przecież nie miało miejsca. To na zawsze pozostanie zagadką.

Mniejsza o to, pani usunie ten wiszący proces z systemu, rozpocznie nowy i wyśle mi kuriera z umową. Na szczęście wszystkie dane niezbędne do otwarcia konta podawałem już trzykrotnie w aplikacji, więc nie muszę ich podawać znowu, prawda? Oczywiście nieprawda, musiałem je podać pani przez telefon po raz czwarty. Aha, jeszcze będę musiał wgrać skan dowodu na stronę banku (co z tego, że w apce skanowany już trzy razy). Otrzymałem nawet SMSa z linkiem do stosownego formularza, ale postanowiłem sobie zostawić tę przyjemność na później.
Aplikację do otwarcia konta odinstalowałem po raz trzeci i pozostało mi już tylko czekać na kontakt od kuriera.

Czwartek, 03.02.
Zadzwonił kurier z pytaniem, kiedy może się u mnie pojawić z dokumentami.
Żartuję, nic takiego nie miało miejsca.

Zamiast tego nastąpił plot twist, jakiego się naprawdę nie spodziewałem. Dostałem maila od banku z moją umową, która jest gotowa i mogę ją podpisać w aplikacji, w której rozpocząłem zakładanie konta! Super! Ale zaraz, jakiej aplikacji? Przecież pani konsultantka powiedziała, że wniosek z aplikacji nie przejdzie, bo trwa proces otwierania konta przez konsultanta na infolinii. A w ogóle przecież jedzie do mnie kurier z dokumentami papierowymi. I nawet sprawdziłbym czy faktycznie mogę sfinalizować otwarcie konta przez aplikację, gdyby nie to, że wczoraj ją odinstalowałem. A po ponownym jej zainstalowaniu nie ma już możliwości wznowienia poprzedniego procesu. Jedyne co można to rozpocząć procedurę składania dokumentów (skan dowodu, selfiki itd) po raz czwarty, co pewnie doprowadziłoby do eksplozji bankowych serwerów.

W zasadzie mógłbym w tym momencie zadzwonić do banku i próbować się dowiedzieć, co się wydarzyło. Jednak dawno przestało mi zależeć i obserwowanie tej żenującej sytuacji mnie już tylko bawi, choć nie na tyle, żeby chciało mi się jeszcze wykazywać inicjatywę.
Podsumowując - nie mam pojęcia, czy:
a) umowę mam podpisać przez aplikację;
b) kurier dostarczy mi papierową umowę do podpisu;
c) obie z powyższych;
d) żadne z powyższych.

Piątek, 04.02.
Niespodziewanie późnym popołudniem zadzwonił kurier, że ma dla mnie umowę z banku do podpisania. W skrócie - umówiłem się na dogodną godzinę, umowę przy kurierze podpisałem. Cały proces poszedł sprawnie. Dane się zgadzały, podpisaną umowę kurier elegancko zapieczętował i zabrał. Aby dopełnić formalności wgrałem skan dowodu do otrzymanego SMSem ze środy formularza. Łatwo policzyć, że to już w czwarty skan mojego dowodu wgrany do bankowych systemów w ciągu ostatnich kilku dni.
Pozostało już tylko czekać na wiadomość z banku zawierającą potwierdzenie zawarcia umowy oraz hasło dostępu do konta.

Od tamtej pory minęło sześć dni. Spodziewałem się, że dokumenty dotrą do banku w poniedziałek i wreszcie proces otwierania konta zostanie sfinalizowany. No, może nie w poniedziałek, ale we wtorek to już na pewno.

Tymczasem mamy wieczór 10 lutego. Brak jakiegokolwiek kontaktu ze strony banku. Od pierwszej próby otwarcia konta minęły równo dwa tygodnie.

Tak, mógłbym zadzwonić do banku, ale jestem na etapie, na którym nie mam na to ochoty. Mam natomiast ochotę na opisanie w internecie, jak w spektakularny sposób Credit Agricole walczy o zniechęcenie do siebie klienta, który uparcie chce skorzystać z ich usług.

bank

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 200 (212)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…