Przeze mnie z przedszkola zrezygnowało dziecko.
Po prawie miesiącu nieobecności, powrocie na jeden dzień i ponownej nieobecności, matka przyniosła papier z rezygnacją bo "pani Happy poskarżyła na Brajanka i on się zamknął w sobie i nie chce chodzić". Och ja podła, zła, okrutna. Nauczyciele to naprawdę wstrętne kreatury;)
Prawdziwy powód rezygnacji jest inny. Chciałam skierować Brajanka do poradni. Dziecko z kategorii tych nic nie ogarniających. Postępów brak. Zachowanie mnie martwiło. Rozmowy z matką sprowadzały się do "bo on jest jeszcze za mały". Taaaa.... 6 latek nie potrafiący trzymać nożyczek i zjadający kredki, jest w normie rozwojowej.
Ja sumienie mam czyste, mam nadzieję, że w innym przedszkolu będzie mu lepiej. A mama efekty swojego ciumkania zobaczy za kilka lat.
Po prawie miesiącu nieobecności, powrocie na jeden dzień i ponownej nieobecności, matka przyniosła papier z rezygnacją bo "pani Happy poskarżyła na Brajanka i on się zamknął w sobie i nie chce chodzić". Och ja podła, zła, okrutna. Nauczyciele to naprawdę wstrętne kreatury;)
Prawdziwy powód rezygnacji jest inny. Chciałam skierować Brajanka do poradni. Dziecko z kategorii tych nic nie ogarniających. Postępów brak. Zachowanie mnie martwiło. Rozmowy z matką sprowadzały się do "bo on jest jeszcze za mały". Taaaa.... 6 latek nie potrafiący trzymać nożyczek i zjadający kredki, jest w normie rozwojowej.
Ja sumienie mam czyste, mam nadzieję, że w innym przedszkolu będzie mu lepiej. A mama efekty swojego ciumkania zobaczy za kilka lat.
przedszkole
Ocena:
154
(156)
Komentarze